Pan Truskawka 23.06.2010 22:48

Dzień dobry,
chciałbym zdać 2 małe pytanka:

1. Czy to prawda, że można słuchac każdej muzyki, tylko nie można się nią demoralizować i nie słuchać tekstów obrażających Boga (bluźnierstw)? Czy w tym przypadku wulgaryzm jest obrazą Boga (oczywiście nie w kontekście bluźnierstwa)? Kiedyś kląłem jak szewc przy byle okazji, teraz znacznie się poprawiłem i staram się, by zawarty w utworze wulgaryzm mnie nie zdemoralizował (poprzednie problemy w tej materii nie były spowodowane muzyką) - zwłaszcze, że jak już jakiś wulgaryzm w słuchanej przeze mnie piosence jest to co najwyżej 1, po angielsku i zazwyczaj jest to słowo potocZne a nie wulgrane (np. pedał - w tym serwisie czasem to słowo się pojawia, więc raczej przekleństwem nie jest). Jednak jeśli to już "cięższe słowo", to po prostu nie zwracam na to uwagi, nie ekscytuję się tym , nie popieram, nie używam, ogółem - nie ma on na mnie wpływu. I tu rodzi się wątpliwość - czy postawiona na początku teza jest prawdziwa? Znam taką piosenkę, w której autor zwraca się do Boga, by wysłuchał jego spowiedzi, i zaczyna wyliczać złe rzeczy, których dokonał. Wspomina, że słyszał śmiech diabła (tak wynika z mojej interpretacji) i prosi Boga o pomoc i wyznaje, że człowiek jest zbyt silny, wielki i że chyba na za dużo sobie pozwala. Dla mnie ta piosenka jest niby jest w porządku, tylko to wezwanie imienia Bożego... Chyba w tym przypadku nie jest to złem? Jak to w ogóle jest z wzywaniem Imienia Bożego - nie tylko w muzyce, ale i w zyciu codziennym? Aha, i czy jeśli Odpowiadający pisze, że słuchanie piosenek nie jest grzechem, to chodzi tu o 1razowe wysłuchanie czy o częstsze słuchanie?
2. Znalazłem w internecie filmik satyryczny. Komentował on wybory prezydenckie - była to walka 2 kandydatów przedstawiona w formie gry komputerowej (pełno jest takich bijatyk). w pewnym momencie jeden z walczących użył specjalnego ataku : wyciągnął Biblię, z której wyskoczył o. Rydzyk, i trzenął drugiego kandydata. Całemu zajściu towarzyszył śpiew "Alleluja". Wróćmy do początku. Po paru sekundach oglądania spodobał mi się ten film (tego podejrzanego momentu nie jeszcze nie było, nie wiedziałem o nim) i wysłałem link do niego koledze. Kiedy doszło to momentu o którym piszę, po paru sekundach zatrzymałem film i zastanowiłem się , czy powinienem to oglądać. Zdecydowałem że nie i zamknąłem przeglądarkę.
Jednakże wysłąłem pochonie ten film kumplowi. Nie odpisał. Następnego dnia chciałem to jakoś sprostować, więc napisałem do niego, że to debilny film, chociaż pomysł sam w sobie jest niezły (bo czy nie jest? ;]). Nie odpisał.
Teraz pytanie: czy opisana przeze mnie sytuacja była bluźniercza? Czy sprostowanie, na które nie było odpowiedzi, było konieczne? Czy mogę oglądać takie rzeczy, czy może też słusznie osądziłem, że nie? Czy popełniłem tu jakiś grzech?

Dziękuję z góry za odpowiedź i pozdrawiam!

Pan Truskawka

Odpowiedź:

1. Zwracanie się do Boga, to modlitwa. Grzeszne jest zwracanie się do Boga, by ukryć zło. To znaczy np. krzywoprzysięstwo. Bo przysięga jest wezwaniem Boga na świadka własnej prawdomówności. Niewłaściwe też jest pozorne zwracanie się do Boga. Czyli wzywanie go, gdy faktycznie nie ma się takiej intencji.... A jakie intencje ma autor piosenki czy śpiewający ją, odpowiadający nie potrafi ocenić.

Z wulgaryzmów w piosenkach, o ile nie są to jakieś pojedyncze frazy, odpowiadający nie robiłby większego problemu. A słowo "pedał" trudno uznać za wulgaryzm. Gdy wulgaryzmy stanowią trzon tekstu, to już gorzej. W zachęcaniu twórców do tworzenia czegoś takiego nie powinniśmy brać udziału...

Z pytania przebija jakaś tendencja do zbyt łatwego dzielenia piosenek na dobre i złe. Nie zapominaj, że sztywne reguły w takich sprawach nie wystarczają. Trzeba jeszcze włączyć w tę ocenę rozum, którego nie zastąpi żadna wskazówka z internetowego portalu...

2. Trudno taką satyrę uznać za bluźnierstwo. A czy nie była to przesada, to już kwestia smaku. Prostowaniem, wyjaśnianiem koledze się nie przejmuj. Chyba ze się obraził. Ale o zgorszeniu nie może być mowy.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg