Maja 16.05.2007 22:14

Na wstępie: cieszę się, że taki dział "Zapytaj" istnieje.

1. W artykule "Kiedy ksiądz nie może rozgrzeszyć" przeczytałam
"(...)Kobieta, która zabiła własne dziecko, i mężczyzna, który w tym współuczestniczył (namawiał, dał pieniądze), jak również lekarz wykonujący tzw. „zabieg", niejako automatycznie, objęci zostają ekskomuniką(...)"

Czy ktoś kto namawiał jest "tożsamy" z kimś kto opowiada się za aborcją? Czy sam taki pogląd, że się jest za aborcją powoduje automatycznie nałożenie ekskomuniki? Czy jak znajomi mi mówią (np. w dyskusji na lekcji itp.), że są za aborcją to znaczy, że ciąży na nich ekskomunika? Jeśli tak, to jak to jest w przypadku osób, które są częściowo za aborcją to znaczy mówią, iż tylko w przypadkach "ekstremalnych" np. faktu niepełnosprawności dziecka...?

2. "(...) Jedynie Stolica Apostolska może rozgrzeszyć z jeszcze jednego przestępstwa: - Jeżeli chodzi tu o przypadek, kiedy rozgrzesza się wspólnika z grzechu przeciw szóstemu przykazaniu - wyjaśnia ks. Lipka"

To ten wspólnik został rozgrzeszony przez tego księdza, czy nie? Bo rozumiem, że tutaj chodzi o tego księdza, który rozgrzesza, a co z penitentem?

Odpowiedź:

1. Przepis prawa kanonicznego stanowi: (kanon 1398) "Kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa".

Teoretyczne rozważanie takie sytuacji nie jest więc związane z kara ekskomuniki. Choć na pewno opowiadanie się za aborcja należy uznać na winę moralną.

2. Kanon 977 KPK stanowi: Rozgrzeszenie wspólnika w grzechu przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu jest nieważne, poza niebezpieczeństwem śmierci.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg