aga
21.01.2007 15:19
"Kto nie jest z nami, ten jest przeciwko nam”. Czy cytat ten został wypowiedziany przez Chrystusa? Czy oznacza on, że ludzie, którzy wierzą w Boga, ale nie stosują się do Jego przykazań stają tym samym automatycznie po stronie szatana? Np. małżeństwa, które żyją w związkach niesakramentalnych albo po prostu ludzie, którzy grzeszą w inny sposób I mają tego świadomość? A jak ma się to do ludzi, którzy popełniają jakiś grzech nie wiedząc dlaczego jest on grzechem albo uważają, że "tak sobie kiedyś wymyślił Kościół”?
Odpowiedź:
Zdanie o które pytasz pochodzi z Ewangelii Mateusza 12, 20 (i Łk 11, 23):
"Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza".
Podobnie brzmiące zdanie, ale akurat mające zupełnie przeciwne znaczenie, znajdujemy w Mk 9, 40:
"Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami".
Skąd w Ewangeliach taka sprzeczność? Każde zdanie w Biblii jest wypowiedziane w jakimś kontekście. No, może prócz mądrościowych sentencji. Także te dwa, przeciwne sobie zdania Jezus wypowiedział w innych okolicznościach. Pierwsze w sytuacji, gdy oskarżano Go, że wypędza złe duchy mocą Belzebuba, władcy złych duchów. W tym wypadku jest stwierdzeniem, że Jego oskarżyciele próbują zniszczyć Jego dzieło i dlatego nie chce on mieć z nimi nic wspólnego. Ich działalność jest wroga Bożemu Królestwu, choć chcą uchodzić za tych, którzy troszczą się o sprawy Boże.
W drugim wypadku chodziło o sytuację, w której ktoś nie chodzący za Jezusem, w Jego imię wyrzucał złe duchy. Uczniowie zabraniali mu, ale sam Jezus nie był temu przeciwny twierdząc, że ktoś, kto się na niego powołuje nie będzie o Nim mówił źle. W tym wypadku ów człowiek nie działał przeciw Jezusowi i królestwu, nie przeciwstawiał się Bożym zamysłom...
Co do reszty Twoich pytań... Dziwna to wiara w Boga kogoś, kto nie stosuje się do Bożych przykazań. Bo cóż właściwie znaczy wierzyć? Przecież to nie puste słowa. Za tym musi iść życie. Koniecznie. Na pewno nie można powiedzieć, ze ludzie nie żyjący według przykazań stają automatycznie po stronie szatana. Ale w tej konkretnej sprawie w której grzeszą - tak. Czyli nie do końca wierzą...
Tak sobie Kościół kiedyś wymyślił... To bardzo wygodne stwierdzenie, bo może usprawiedliwić każdą niewierność Bogu. Zwłaszcza, gdy komuś nie chce się nawet sprawdzić, jak uczył Jezus. O nierozerwalności małżeństwa, o której wspominałaś, Jezus uczył bardzo wyraźnie (zob np. 10 rozdział Ewangelii św. Marka)... Tak czy inaczej warto pamiętać, że Chrystus dał Kościołowi władze związywania i rozwiązywania: nakładania obowiązków i ich zdejmowania. Jeśli kogoś nie przekonują argumenty za jakąś tezą moralną, to powinien ją przyjąć choćby w imię wierności założonemu i prowadzonemu przez Jezusa Kościołowi...
J.