Gość 09.03.2016 23:45

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,

Mam jeszcze dwa, może trzy pytania. Kiedyś nie przejmowałem się zbytnio i grałem w pirackie gry komputerowe, korzystałem z programu WinRAR po skończeniu się licencji. Czuję się z tym paskudnie, od kiedy zdałem sobie sprawę z tego, że ja twórców de facto okradałem. Oczywiście teraz już ani z pirackich wersji nie korzystam, ani z tego nieszczęsnego WinRARa, mam darmowy program. Jednak, czy ja powinienem jakoś finansowo tym firmom zadośćuczynić? Przecież to horrendalne sumy... Co teraz powinienem zrobić?

Jak traktować serwis taki jak chomikuj.pl? Czy jak potrzebuję jakiejś książki na zajęcia, a nie chce mi się iść do biblioteki, bo to samo jest na tym serwisie, to popełniam grzech korzystając z jego zasobów? A tak przy okazji... Jak jakiś znajomy prześle grupie wykonane przez siebie zdjęcia książki wypożyczonej z biblioteki to grzechu nie ma, prawda?

O słuchanie muzyki na youtube się nie pytam, bo Odpowiadający już na to pytanie kiedyś odpowiadał, a zdarza mi się też w archiwum grzebać :)

Bóg zapłać za odpowiedź.

Odpowiedź:

Z żadnej z tych spraw nie robiłbym problemu. Z pierwszej choćby dlatego, ze już się wyleczyłeś z "piracenia". Właściciele w sumie wcale nie zostali przez Twoje działania okradzeni, ale mniej zarobili. A to, w sytuacji, gdy się o nic nie umawialiście, spora różnica. W drugiej... Moim zdaniem nie ma znaczenia, czy potrzebną ci do szkoły książkę wypożyczysz w bibliotece czy ściągniesz z internetu. Dostęp do nauki, skoro umówiliśmy się, żej est bezpłatny, bezpłatny być powinien. A ze słuchaniem muzyki podobnie. Polskie prawo pozwala na słuchanie muzyki niezależnie od źródła. Na własny użytek...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg