Biblia, ewolucja i grzech pierworodny

daenar 18.08.2011 14:56

Szczęść Boże!
Przez ostatnie kilka miesięcy namnożyło mi się pytań, które nie miałem jak zadać, więc teraz wyślę wszystkie razem.

1. Czemu Maryja ma tyle tytułów, a inni święci nie? "Królowa Polski", "Matka Kościoła", "Matka Boża Nieustającej Pomocy", itp.

2. Skoro Księgę Rodzaju mamy traktować symbolicznie, to po co jesteśmy chrzczeni? Uznając teorię inteligentnego projektu: załóżmy że istniała para praludzi (np. australopiteków czy neandertalczyków) Adama i Ewy, która dokonała grzechu pierworodnego. Na pewno nie była to jedyna wtedy para, więc czemu wszyscy ponosimy konsekwencje ich czynu? Domyślam się, że chodzi tu o ludzi, nie małpy, ale przecież nie było jednej, konkretnej granicy między małpą a człowiekiem. Granica jest płynna.

3. W Biblii jest wiele fragmentów o niewolnictwie, nałożnicach, zabijaniu bo Bóg tak chciał - czemu te fragmenty nie są w chrześcijaństwie tak istotne jak inne? W oparciu o tę samą Biblię można stworzyć wiele skrajnie różnych i wrogich sobie wyznań.

4. Dlaczego Kościół sprzeciwia się związkom partnerskim dla osób homoseksualnych, skoro sam mówi, że grzechem jest sodomia, a nie kochanie osoby tej samej płci. Związki te mają służyć wyłącznie celom praktycznym, jak np. bezproblemowe dziedziczenie po sobie czy wspólne rozliczanie się z podatków. Ich delegalizacja nie sprawia, że pary homoseksualistów się rozstają i zaczynają życie heteroseksualne; oni i tak będą mieli swoją orientację seksualną.

5. Jaki jest cel kultu relikwii? Czy pomodlenie się przy np. ramieniu danego świętego będzie miało większy wpływ na wysłuchanie modlitwy? Jak dla mnie cięcie ciała zmarłego i rozsyłanie go po świecie jest niezrozumiałe.

6. Załóżmy, że chcę przyjąć sakrament małżeństwa za darmo - czy ksiądz może odmówić? Nie chcę organisty, ozdabiania kościoła, itp.

7. Czy przejście z Kościoła Rzymskokatolickiego na staro- albo grekokatolicyzm jest grzechem?

8. Do niedawna uznawałem, że modlimy się do Boga w bardziej konkretnych "sprawach", a do reszty świętych i błogosławionych tylko o wstawiennictwo u Boga w danych "sprawach". Jednak np. w modlitwie "Pod Twoją obronę..." prosimy Maryję o konkrety np. "Pod Twoją obronę uciekamy się" (do Maryi, nie do Boga), "racz nas zawsze wybawiać", - nie stawiamy Jej tu na równi z Bogiem? Nawet nie należy do Trójcy Świętej.

9. Raz z przyjaciółmi się zastanawialiśmy nad sprawiedliwością Boga i doszliśmy do determinizmu. Napiszę to własnymi słowami i byłbym wdzięczny za odniesienie się przede wszystkim do nich, a nie podręcznikowej definicji determinizmu.
"Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze", Bóg też jest bytem doskonałym. Na podstawie czego nas będzie karał/wynagradzał? Przecież człowiek nie jest z natury zły*, ani dobry, tylko jest kształtowany przez otoczenie - można karać kieszonkowca za to, że od urodzenia wychowywał się wśród innych przestępców i jego moralność dopuszcza kradzież? W naszym prawie owszem, ale Bóg skoro jest doskonały, to też musi uwzględnić przyczyny takiego zachowania, a przecież każdy grzech można usprawiedliwić "sytuacją, która tego wymagała". Można powiedzieć, że Jasiu, którego koledzy zachęcali do zażycia narkotyków mógł przecież odmówić - ale to otoczenie (rodzina, przyjaciele, TV itp.) ukształtowało gdzie ma granicę między tolerancją na narkotyki, a sprzeciwem. Wydaje mi się, że wolna wola jest iluzją, jesteśmy ciągle determinowani przez otoczenie, jednocześnie sami stale determinując innych. Kontrowersyjny przykład: wg naszego postrzegania Hitler był złym człowiekiem i powinien ponieść karę - ale gdyby żył w dobrym otoczeniu zostałby zbrodniarzem? Gdyby urodził się Żydem i żył w takim otoczeniu, to zostałby antysemitą? Raczej nie. Czy więc Bóg może go ukarać za to że urodził się i żył w takim (antysemickim) środowisku? Nawet gdy człowiek wie, że czyni źle (tak jak w przykładzie z Jasiem i narkotykami) to na podstawie różnych czynników robi to. Te czynniki nie pochodzą od Jasia, ale od otoczenia.

*co prawda jest grzech pierworodny, ale on raczej nie ma wpływu na moje zachowanie. A nawet jeśli ma, to jest to kolejny argument, że grzeszenie nie jest stricte moją winą, bo nie pochodzi ode mnie - już się z tym urodziłem.

10. Czy powyższy pogląd jest sprzeczny z katolicyzmem?

11. Po co się poświęca np. stadiony czy drogi?

12. Jak należy rozumieć art. 25 ust. 1 Konstytucji RP "Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione"? Czynna obecność duchownych np. podczas świąt państwowych wyraźnie faworyzuje KK. Rozumiem, że wiele wynika z Konkordatu, ale po co w takim razie jest w konstytucji to zdanie?

Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedź:

Tak tak, nazbierało się, a odpowiadającemu, kiedy widzi taką serię pytań, odechciewa się odpowiadać. Ile zajmie odpowiadanie? Godzinę? Dwie? A ubędzie tylko jedno pytanie z kolejki wielu innych... ;)

1. Takie jest życie. Jedni dostępują honorów i zaszczytów, inni nie ;-) . A mówiąc poważnie to chodzi o to, że kult maryjny jest silniejszy niż kult jakiegokolwiek innego świętego. Maryi poświęcono w rozważaniach więcej czasu, do większej ilości spraw ja przyzywano; ludzie są bardziej świadomi, w ilu sprawach pomogła. Stąd i więcej tytułów...

2. Dla teologów największa trudnością w przyjęciu teorii Darwina i jej pochodnych jest nie to, od kogo pochodzi człowiek, ale właśnie grzech pierworodny. To znaczy kto zgrzeszył: para ludzka czy grupa, a jeśli grupa, to jak ten grzech przeniósł się na innych. 

Zasadniczo możemy rozpatrywać cztery sytuacje: monogenizm, poligenizm, monofiletyzm i polifiletyzm. Monogenizm to teza, że ludzkość pochodzi od jednej pary. Poligenizm, że od większej ilości par ludzkich. Monofiletyzm, że pochodzimy od jednej ludzkiej grupy. Polifiletyzm, że od wielu ludzkich grup.

Biblia pisze o początkach człowieka, jakby wszyscy pochodzili od jednej pary. A więc prezentuje monogenizm. Wytłumaczenie, ze chodziło o więcej par, czyli cała grupę (czyli poligenizm=monofiletyzm) dość łatwo pogodzić z biblijnym przekazem. Można po prostu powiedzieć, że zgrzeszyła grupa ludzi, członkowie pierwszej ludzkiej społeczności. Ostatecznie para ludzka to też jakaś grupa, więc można założyć, ze zgrzeszyli wszyscy członkowie tej grupy, społeczności. Gorzej, gdyby założyć, że człowiek ukształtował się jednocześnie w kilku, niezależnych od siebie grupach. To jednak także z naukowego punktu widzenia jest mało prawdopodobne. Ewolucja dwóch różnych społeczności w ten sam sposób jest statystycznie właściwie niemożliwa.

Jak widać, można pogodzić naukę o grzechu pierworodnym z koncepcją ewolucji. Tylko trzeba umieć czytać Biblię jako pewne przesłanie, a nie traktować wszystko bez wyjątku jak opis faktów. Wiadomo, i my na co dzień posługujemy się różnymi gatunkami czy formami literackimi. Nie odbieramy wszystkich wypowiedzi dosłownie. Mówiąc "słońce wschodzi" czy "słońce zachodzi" nie próbujemy obalać teorii Kopernika o nieruchomym Słońcu...

3. Chrześcijanie traktują Stary Testament jak wychowawcę. Bóg prowadził weń ludzi i przygotowywał na przyjęcie pełni objawienia, która nadeszła wraz z Jezusem Chrystusem. Stąd stosujemy się do wskazań Jezusa i jego interpretacji starotestamentalnego nauczania, a nie traktujemy wszystkich nakazów Starego Testamentu jednakowo. Zresztą one nie są spójne. Prawo Starego Testamentu też się rozwijało. Np. w starszych księgach jest mowa o tym, że można Boga czcić w różnych sanktuariach, potem, że można w różnych, ale najlepiej w Jerozolimie, a na koniec że tylko w Jerozolimie...

4. Partnerzy w związkach homoseksualnych mogą po sobie dziedziczyć. Do tego wystarczy spisać testament. Kościół nie zgadza się na traktowanie ich tak samo jak małżonków z innych względów. Chodzi o to, by nie byli nazywani małżeństwem, rodziną i nie byli tak traktowani. Jednopłciowa para nie może mieć dzieci, więc i nie powinna żądać dla siebie prawa do adopcji sierot. Bo to nie jest związek, w którym można dobrze dziecko wychować. Zawsze będzie w nim brakowało wzorca jednej z płci...

A co do sodomii.. Proszę zajrzeć do Księgi Rodzaju i sprawdzić, jakie grzechy popełniali mieszkańcy Sodomy,. Nie zoofilię.

5. Modlenie się przed relikwią nie ma większego znaczenia niż modlenie się przed obrazem czy figurą. Ale niektórzy ludzi potrzebują takiej namacalnej cząstki swojego świętego. Łatwiej się z nim wtedy identyfikują, potrafią się lepiej na modlitwie skupić...

6. Ofiara za ślub jest dobrowolna. Ksiądz zawsze może nie chcieć ofiary...

7. Starokatolicy to nie Kościół katolicki. nie zachowują z nami jedności. Więc przejście tam jest grzechem. Natomiast grekokatolicy są z Kościołem rzymskim w pełnej unii. Tyle że takiego przejścia, poza określonymi wyjątkami (chodzi o sprawy małżeńskie) zabrania prawo kanoniczne.

8.  Modlitwa "Pod Twoją obronę" ciągle jest modlitwą o wstawiennictwo za nami. W żadnym wypadku nie stawiamy tam Maryi na równi z Bogiem. "Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj, swojemu Synowi nas oddawaj"...

9. Człowiek tym różni się od zwierząt, że potrafi powiedzieć "nie". Otoczenie ma wpływ na człowieka, ale człowiek jest wolny i może sam wybrać co uzna za słuszne. "Obciążenia" wywołane życiem w złym środowisku sprawiedliwy Bóg na pewno weźmie pod uwagę w dniu sądu. On wie w jakim stopniu ktoś mógł, a w jakim nie mógł oprzeć się wpływowi środowiska...

10. Zgodne  z nauczaniem Kościoła jest wytłumaczenie, które podano w  punkcie 9.

11. Żeby dobrze ludziom służyły. I do dobrych, nie złych rzeczy.

12. Chodzi o to, że żaden Kościół czy wspólnota wyznaniowa nie są w Polsce faworyzowane. Ale jest oczywistym, że jeśli katolików jest 30 milionów a w jakiejś grupie tylko 3 tysiące ludzi, to Kościół katoliki będzie w społeczeństwie bardziej widoczny.

 

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg