Kasia
28.12.2004 21:45
Dlaczego Bóg stworzył człowieka? Czy nie wystarczyło Mu uwielbienie oddawane przez aniołów? Ponoć dał nam wolna wolę, a czy przypadkiem nie skazał nas na siebie, na to żeby oddawac Mu uwielbienie, stwarzając nas dla siebie?
Odpowiedź:
Odpowiadajacego zawsze dziwi postawa kogoś, kto w akcie niesłychanej miłości i dobroci ze strony Boga dopatruje się egoizmu. "Skazał nas na oddawanie Mu czci"... Przecież bez tego "skazania" wcale byśmy nie istnieli. Tak by było lepiej?
Bóg powołał nas do istnienia, bo chciał, abyśmy zaistnieli. Chciał, żeby ktoś jeszcze mógł radować się Jego szczęściem, Jego radością. Z miłości dla nas, grzesznych i niewdzięcznych, posłał swojego Syna na świat. Dla nas Jego Jednorodzony Syn cierpiał od nas (ludzi) straszliwe męki. Nas powołał do nieba, do pełnej wspólnoty ze sobą samym i wszystkimi świętymi. On nas kocha. Dla nas samych. Nie dla czci, którą możemu Mu oddawać. Podobnie jak rodzice zazwyczaj nie kalkulują co dziecko może im dać. Powołują małego człowieka do istnienia, by podzielić się z nim swoją miłością. Na pewno liczą na wdzięczność, ale przecież wiedzą, że to różnie bywa. A jednak się decydują...
Co do naszej wolnej woli... Zdaje się, że zbyt wysoko stawiasz ludzką wolność. Człowiek oczywiście wybiera. Tak albo inaczej. Wcale nie musi Boga kochać. Problem w tym, że ma za co Bogu dziękować. I jeśli nie chce tego robić, jest niewdzięcznikiem. W Twoim zarzucie pobrzmiewa zaś myślenie, że Bóg powinien uczynić nas tak wolnymi, żebyśmy nawet nie musieli mieć wyrzutów sumienia, że lekceważymy prawdę. Tak nie można. Prawdziwa wolność musi być wierna prawdzie. Inaczej jest zniewoleniem. Inaczej jest zyciem w świecie iluzji...
Tak na marginesie: odpowiadający uważa, że dzisiejszy świat ma fundamentalnie wykrzywione rozumienie trzech bardzo ważnych pojęć. To miłość, wolność i tolerancja. Miłością nazywa się egoizm (mnie ma być dobrze), wolnością - swawolę (nie ma żadnych zasad, bliźni się nie liczy) o tolerancją knebluje się dziś tych, którzy ośmielają się mieć inne zdanie niż ci, którzy mówią, że o tolerancję walczą...
J.