Dlaczego Syn Boży, Jezus Chrystus, jego własne wcielenie w obliczu śmierci na krzyżu wątpi w swojego Boga i traci wiarę, kiedy zwykli ludzie w najgorszych sytuacjach życiowych, również przed śmiercią nie tracą wiary i są pełni ufności?
Czy słowa Jezusa: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” świadczyły o osłabnięciu jego wiary? Nie. Co prawda nie sposób dziś jednoznacznie ustalić, dlaczego Jezus tak powiedział, ale mógł on zdawać sobie sprawę, iż Jehowa cofnął swoją ochronę, by umożliwić pełne wypróbowanie lojalności Jego Syna. Niewykluczone również, że Jezus powiedział tak, by spełnić odnoszące się do niego słowa z Psalmu 22:1 (Mat. 27:46).
Jezus spełnił proroctwo z Psalmu 22:1. (Psalm 22:1) Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Czemu jesteś daleki od wybawienia mnie, od słów mego ryku?
Na krótko przed swą męczeńską śmiercią, która nastąpiła ok. godziny dziewiątej, czyli trzeciej po południu, Jezus zawołał: „Eli, Eli, lama sabachtani?” („Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”) (Mt 27:46; Mk 15:34). Stojący w pobliżu sądzili, że woła Eliasza. Być może źle go zrozumieli, bo używał innego dialektu lub wskutek ogromnych cierpień mówił niewyraźnie (Mt 27:47; Mk 15:35). Wzywając niebiańskiego Ojca i uznając Go za swego Boga, Jezus spełnił proroctwo z Psalmu 22:1. (Psalm 22:1) Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Czemu jesteś daleki od wybawienia mnie, od słów mego ryku?
Dodano 24 czerwca 2010, 12:39152 8814929509 Naukowcy twierdzą, iż wbrew biblijnej historii, być może Jezus wcale nie umarł w wyniku ukrzyżowania. Nie ma bowiem dowodów, które potwierdziłyby, iż dwa tysiące lat temu Rzymianie krzyżowali swoich więźniów – pisze dziennik "The Daily Telegraph". Historia egzekucji Chrystusa oparta jest bardziej na tradycji oraz sztuce chrześcijańskiej aniżeli na antycznych tekstach – mówi teolog Gunnar Samuelsson z uniwersytetu w Göteborgu. Jego zdaniem, biblijna historia śmierci Jezusa została mylnie zinterpretowana, ponieważ w rzeczywistości Biblia nie zawiera żadnych faktycznych odniesień do krucyfikacji. Przyglądając się tekstowi Biblii, czytamy, że Jezus niósł w kierunku góry Kalwarii tzw. "stauros", który mimo, że powszechnie tłumaczony jako "krzyż", w rzeczywistości może oznaczać po prostu "belkę" lub "kłodę".
Samuelsson w swoim 400-stronicowej pracy wyłożył swoją rewolucyjną tezę na temat śmierci Chrystusa. Po analizie setek antycznych tekstów doszedł on do wniosku, że tak naprawdę opisy krzyżowania więźniów są właściwie nieobecne w literaturze antyku. Greckie, łacińskie czy hebrajskie teksty opisują całe spektrum kar dla więźniów, ale nigdzie nie wspomniano o ukrzyżowaniu.
Samuelsson nie podważa jednak prawdziwości zapisu Biblii: - Jestem przekonany, że człowiek opisany w Biblii to syn Boga. W żadnym wypadku, nie sugeruję, że chrześcijanie powinni mieć wątpliwości co do tekstu biblijnego. Uważam po prostu, że powinniśmy czytać ten tekst takim, jaki jest, a nie takim, jak nam się wydaje. Należy unikać nadinterpretacji Biblii. Jej tekst jest wystarczający. Nie powinniśmy nic do niego dodawać – mówi Samulesson.
kr, The Daily Telegraph
Z <https://www.wprost.pl/199773/Jezus-nie-umarl-na-krzyzu>
(Jana 20:31) Ale te zostały zapisane, abyście uwierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, i abyście dzięki wierze mieli życie za sprawą jego imienia. (Objawienie 3:2) Stań się czujny i umocnij to, co pozostało, a było bliskie śmierci, bo nie stwierdziłem, by twe uczynki były w pełni dokonane przed moim Bogiem. (Objawienie 3:12) Zwyciężającego uczynię filarem w świątyni Boga mojego i na pewno już z niej nie wyjdzie, i napiszę na nim imię Boga mojego i imię miasta Boga mojego, nowej Jerozolimy, która zstępuje z nieba od Boga mojego, i nowe imię moje. (1 Koryntian 15:27, 28) Albowiem Bóg podporządkował wszystko pod jego stopy. Ale gdy mówi, iż wszystko zostało podporządkowane, jest oczywiste, że z wyjątkiem tego, który mu wszystko podporządkował. 28 A gdy już wszystko będzie mu podporządkowane, wtedy również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego.
Dziwny artykuł. Sam powołałeś się na werset z Jana, że Boga nikt nie widział, i nadal utrzymujesz, że Jezus jest Bogiem? Przecież był na Ziemi i wiele osób go widziało...To zaprzecza samo sobie.
Oczywiście. Bo nie czytam tylko pierwszej części tego wersetu, ale także drugi. Jak w wypowiedzi Jezusa:
Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela.
widze i drugie zdanie
Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on.
Jak nie widzę sprzeczności między zdaniem z Ewangelii Łukasza
"Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie!"
a zdaniem z tej samej Ewangelii
Kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!
Podobnie w wypadku zdania o którym mowa:
Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.
Nie wierzę tylko w jednego Boga. Wierzę w Jednego Boga w Trzech Sobach: Ojca, Syna i Ducha. Wierząc w jedność Boga nie wykluczam istnienia relacji między osobami Trójcy. To zdanie Jana dla nierozumiejących brzmi:
Ojca nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Syn, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.
- ten wers mówi jedynie że jest Synem. Ale zobacz takie miejsca jak: Ef.1;20-23, Kol.1;15-20,2;8-10, Hebr.1;1-4, Jan.20;28, Jan.18;4-8, myślę, że jeśli Jezus przyjmował cześć-hołd i nie ganił uczni za to co uczynili (Bogu tylko się należy cześć i hołd) świadczy jedno - jest nie tylko Syne, ale (pełnia Boskości) Bogiem w ciele!!
Widzę, że są tu mylone dwie sprawy. Pierwsza- pochodzenie Jezusa- Jezus z pochodzenia był Bogiem, gdyż nie miał ojca biologicznego. Narodził się za sprawą INTEREWNCJI Ducha Świętego. Przyszedłszy na świat zgodził się pozbyć swojego Boskiego pochodzenia na krótki czas ziemskiego żywaota stając się człowiekiem. Jezus popdczas pobytu na ziemi był człowiekiem. Jest to wyrażone w biblii w ew Jana oraz w listach św Pawła gdy piszą że pozbywszy się boskiej natury przyjął ciało człowieka..... A więc Jezus ten ziemnski był człowiekiem. Jednak pochodzenie Jego jest Boskie. ODWIECZNNE SŁOWO, KTÓRE JEST BOGIEM I PRZEZ KTÓRE POWSTAŁW SZECHŚWIAT. A przez Niego wszystko się stało. Po ukrzyżowaniu i śmierci ZMARTWYCHWSTAŁ DOSTĘPUJĄC TEJ SAMEJ CHWAŁY JAKĄ MIAŁ OD ZAWSZE W NIEBIE.
Czy Boga można zabić - ukrzyżować? Czy wreszcie - martwy Bóg? Czy w takim razie Jezus zmartwychwstał własną mocą, czy wskrzesił go Bóg. Jeśli wskrzesił go Bóg, tzn. wskrzesił człowieka Jezusa, bo chyba nie boga?
"Boga nikt nie widzial", tymczasem : "Jakub dał temu miejscu nazwę Penuel, mówiąc: "Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak ocaliłem me życie" i "A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem. " ks wyjscia 33 Sprzecznosc?
To tylko hebrajski zwrot, przetłumaczony dosłownie na polski. Chodzi o to, że Mojżesz rozmawiał z Bogiem, ale na tyle, na ile pozwalała mu na to ludzka natura, w innym miejscu księgi wyjścia Bóg mówi, że Mojżesz, tak jak i każdy człowiek umarłby, gdyby zobaczył chwałę Boga, Jego pełnię boskości, bo "nie ogarnąłby". Biblii nie należy czytać zawsze dosłownie, szczególnie Starego Testamentu, bo gdybyśmy chcieli interpretować w Biblii wszystko dosłownie wszędzie moglibyśmy doszukiwać się sprzeczności. W Piśmie Świętym często wyraźnie jest zaznaczane, że Boga Ojca nikt nigdy nie widział.
Jezus był 100% Bogiem i 100% człowiekiem. Syn Boga "SŁOWO" - zrodzony a nie stworzony przed wszystkimi wiekami (przed wszelkim stworzeniem. "Na początku było SŁOWO, a SŁOWO było u Boga i Bogiem było Słowo". Jan nie mówi, że słowo było półbogiem czy ćwierćbogiem lecz "Bogiem".
Ewangelia w.g św. Jana 1:1-14 "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a Życie było Światłością ludzi, a Światłość w ciemnościach świeci, i ciemność Jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadzyć o Światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on Światłością, lecz [posłanym] aby zaświadczyć o Światłości. Była Światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w Imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca".
Zwiastowanie, Anioł mówi do Maryi (od tego momentu syn Boga otrzymuję imię Jezus). "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna i nadasz Mu imię Jezus" (Łk 1, 26-31). Syn Boga zgodził się przyjąć ludzkie ciało i umrzeć za nasze grzechy. Ciało było również 100% inaczej być nie mogło. Oto Jego słowa: "Nikt Mi życia nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać" (J 10,18). Jezus doskonale zdawał sobie sprawę jakiej misji się podjął i śmierci się nie bał jak najszybciej chciał wrócić do Ojca. Mt.17) Na to Jezus odrzekł: O, plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was cierpieć? Jezus śmierci się nie bał, ponieważ cały czas Ojciec był z nim. W pewnym momencie musiał Go opuścić, bo Jezus by nie umarł gdyby Bóg był z nim na krzyżu. Na krzyżu był 100 % człowiekiem ponieważ musiał ziemskiego ciała się pozbyć. Po Zmartwychwstaniu Jego ciało już było przemienione było takie samo ale nie to samo. My również będziemy mieli takie same ciała lecz nie te same. Już one nie będą nas w niczym ograniczać (przechodzenie przez ściany, przemieszczanie się na duże odległości w bardzo krótkim czasie,nie będzie ani chorób, ani śmierci ani łez).
Mój brat się pyta jak to możliwe że Jezus to Bóg przecież Bóg stworzył świat a potem się urodził Jezus
Od moderatora Trzeba po prostu lepiej znać naukę chrześcijańską. Ot, w Wyznaniu wiary mówimy przecież, że Jezus, Syn Bozy, zanim stał się człowiekiem już istniał Był "Bogiem z Boga, światłością nie światłości, zrodzonym a nie stworzonym, współistotnym Ojcu".
Proszę zwrócić uwagę na Księgę Rodzaju jak Bóg stwarzał świat. (Rdz 1,26) Uczyńmy człowieka na nasz obraz, podobnego nam" i ciekawe zdanie pada trochę dalej Rdz. 1,27 ,, Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży " Wpisuje się to w Nowy Testament w słowa Jezusa J 10, 30 ,,Ja i Ojciec jedno jesteśmy" jak również w innym miejscu J 14, 10-1110 Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych3 dzieł. 11 Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!
(Psalm 22:1) Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Czemu jesteś daleki od wybawienia mnie, od słów mego ryku?
Naukowcy twierdzą, iż wbrew biblijnej historii, być może Jezus wcale nie umarł w wyniku ukrzyżowania. Nie ma bowiem dowodów, które potwierdziłyby, iż dwa tysiące lat temu Rzymianie krzyżowali swoich więźniów – pisze dziennik "The Daily Telegraph".
Historia egzekucji Chrystusa oparta jest bardziej na tradycji oraz sztuce chrześcijańskiej aniżeli na antycznych tekstach – mówi teolog Gunnar Samuelsson z uniwersytetu w Göteborgu. Jego zdaniem, biblijna historia śmierci Jezusa została mylnie zinterpretowana, ponieważ w rzeczywistości Biblia nie zawiera żadnych faktycznych odniesień do krucyfikacji. Przyglądając się tekstowi Biblii, czytamy, że Jezus niósł w kierunku góry Kalwarii tzw. "stauros", który mimo, że powszechnie tłumaczony jako "krzyż", w rzeczywistości może oznaczać po prostu "belkę" lub "kłodę".
Samuelsson w swoim 400-stronicowej pracy wyłożył swoją rewolucyjną tezę na temat śmierci Chrystusa. Po analizie setek antycznych tekstów doszedł on do wniosku, że tak naprawdę opisy krzyżowania więźniów są właściwie nieobecne w literaturze antyku. Greckie, łacińskie czy hebrajskie teksty opisują całe spektrum kar dla więźniów, ale nigdzie nie wspomniano o ukrzyżowaniu.
Samuelsson nie podważa jednak prawdziwości zapisu Biblii: - Jestem przekonany, że człowiek opisany w Biblii to syn Boga. W żadnym wypadku, nie sugeruję, że chrześcijanie powinni mieć wątpliwości co do tekstu biblijnego. Uważam po prostu, że powinniśmy czytać ten tekst takim, jaki jest, a nie takim, jak nam się wydaje. Należy unikać nadinterpretacji Biblii. Jej tekst jest wystarczający. Nie powinniśmy nic do niego dodawać – mówi Samulesson.
kr, The Daily Telegraph
Z <https://www.wprost.pl/199773/Jezus-nie-umarl-na-krzyzu>
(Objawienie 3:2) Stań się czujny i umocnij to, co pozostało, a było bliskie śmierci, bo nie stwierdziłem, by twe uczynki były w pełni dokonane przed moim Bogiem.
(Objawienie 3:12) Zwyciężającego uczynię filarem w świątyni Boga mojego i na pewno już z niej nie wyjdzie, i napiszę na nim imię Boga mojego i imię miasta Boga mojego, nowej Jerozolimy, która zstępuje z nieba od Boga mojego, i nowe imię moje. (1 Koryntian 15:27, 28) Albowiem Bóg podporządkował wszystko pod jego stopy. Ale gdy mówi, iż wszystko zostało podporządkowane, jest oczywiste, że z wyjątkiem tego, który mu wszystko podporządkował. 28 A gdy już wszystko będzie mu podporządkowane, wtedy również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego.
Oczywiście. Bo nie czytam tylko pierwszej części tego wersetu, ale także drugi. Jak w wypowiedzi Jezusa:
Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela.
widze i drugie zdanie
Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on.
Jak nie widzę sprzeczności między zdaniem z Ewangelii Łukasza
"Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie!"
a zdaniem z tej samej Ewangelii
Kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!
Podobnie w wypadku zdania o którym mowa:
Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.
Nie wierzę tylko w jednego Boga. Wierzę w Jednego Boga w Trzech Sobach: Ojca, Syna i Ducha. Wierząc w jedność Boga nie wykluczam istnienia relacji między osobami Trójcy. To zdanie Jana dla nierozumiejących brzmi:
Ojca nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Syn, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.
myślę, że jeśli Jezus przyjmował cześć-hołd i nie ganił uczni za to co uczynili (Bogu tylko się należy cześć i hołd) świadczy jedno - jest nie tylko Syne, ale (pełnia Boskości) Bogiem w ciele!!
Pierwsza- pochodzenie Jezusa- Jezus z pochodzenia był Bogiem, gdyż nie miał ojca biologicznego. Narodził się za sprawą INTEREWNCJI Ducha Świętego.
Przyszedłszy na świat zgodził się pozbyć swojego Boskiego pochodzenia na krótki czas ziemskiego żywaota stając się człowiekiem. Jezus popdczas pobytu na ziemi był człowiekiem. Jest to wyrażone w biblii w ew Jana oraz w listach św Pawła gdy piszą że pozbywszy się boskiej natury przyjął ciało człowieka.....
A więc Jezus ten ziemnski był człowiekiem.
Jednak pochodzenie Jego jest Boskie. ODWIECZNNE SŁOWO, KTÓRE JEST BOGIEM I PRZEZ KTÓRE POWSTAŁW SZECHŚWIAT. A przez Niego wszystko się stało.
Po ukrzyżowaniu i śmierci ZMARTWYCHWSTAŁ DOSTĘPUJĄC TEJ SAMEJ CHWAŁY JAKĄ MIAŁ OD ZAWSZE W NIEBIE.
ks wyjscia 33
Sprzecznosc?
W Piśmie Świętym często wyraźnie jest zaznaczane, że Boga Ojca nikt nigdy nie widział.
Syn Boga "SŁOWO" - zrodzony a nie stworzony przed wszystkimi wiekami (przed wszelkim stworzeniem.
"Na początku było SŁOWO, a SŁOWO było u Boga i Bogiem było Słowo".
Jan nie mówi, że słowo było półbogiem czy ćwierćbogiem lecz "Bogiem".
Ewangelia w.g św. Jana 1:1-14
"Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
W Nim było życie,
a Życie było Światłością ludzi,
a Światłość w ciemnościach świeci,
i ciemność Jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga,
Jan mu było na imię.
Przyszedł on na świadectwo,
aby zaświadzyć o Światłości,
by wszyscy uwierzyli przez niego.
Nie był on Światłością,
lecz [posłanym] aby zaświadczyć o Światłości.
Była Światłość prawdziwa,
która oświeca każdego człowieka,
gdy na świat przychodzi.
Na świecie było [Słowo],
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.
Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w Imię Jego -
którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga się narodzili.
A SŁOWO CIAŁEM SIĘ STAŁO
i zamieszkało wśród nas.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca".
Zwiastowanie, Anioł mówi do Maryi (od tego momentu syn Boga otrzymuję imię Jezus).
"Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna i nadasz Mu imię Jezus" (Łk 1, 26-31).
Syn Boga zgodził się przyjąć ludzkie ciało i umrzeć za nasze grzechy.
Ciało było również 100% inaczej być nie mogło.
Oto Jego słowa: "Nikt Mi życia nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać" (J 10,18).
Jezus doskonale zdawał sobie sprawę jakiej misji się podjął i śmierci się nie bał jak najszybciej chciał wrócić do Ojca.
Mt.17) Na to Jezus odrzekł: O, plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was cierpieć?
Jezus śmierci się nie bał, ponieważ cały czas Ojciec był z nim. W pewnym momencie musiał Go opuścić, bo Jezus by nie umarł gdyby Bóg był z nim na krzyżu. Na krzyżu był 100 % człowiekiem ponieważ musiał ziemskiego ciała się pozbyć. Po Zmartwychwstaniu Jego ciało już było przemienione było takie samo ale nie to samo. My również będziemy mieli takie same ciała lecz nie te same. Już one nie będą nas w niczym ograniczać (przechodzenie przez ściany, przemieszczanie się na duże odległości w bardzo krótkim czasie,nie będzie ani chorób, ani śmierci ani łez).
Od moderatora
Trzeba po prostu lepiej znać naukę chrześcijańską. Ot, w Wyznaniu wiary mówimy przecież, że Jezus, Syn Bozy, zanim stał się człowiekiem już istniał Był "Bogiem z Boga, światłością nie światłości, zrodzonym a nie stworzonym, współistotnym Ojcu".