• tempestas
    13.09.2018 09:29
    Atakowanie wiary z pozycji naukowych jest bez sensu. Podobnie zresztą jak obrona wiary z takiej pozycji. Jeżeli przyjmiemy tezę, że tylko to co możliwe do udowodnienia empirycznie jest sensowne, to szybko okaże się, że tej tezy również nie da się empirycznie dowieść. A zatem według ustanowionego przez siebie kryterium sensu, sama nie jest tezą sensowną. Z drugiej strony nawet jeżeli dowiedlibyśmy, że Wszechświat został stworzony przez jakiś inteligenty byt, to wbrew temu co pisze autor artykułu nie wskazuje to na Boga, bo do stworzenia Wszechświata potrzeba by ogromnej, ale skończonej inteligencji. Nie ma zatem potrzeby odwoływania się do nieskończonego - do Boga. dokładnie ten sam (oprócz całej masy innych) błąd popełniają zwolennicy powstałej w kręgach protestanckich tzw. Teorii Inteligentnego Projektu.
  • tempestas
    13.09.2018 11:19
    No i jest jeszcze jedna sprawa. Nie można rozróżniać działania Boga od ślepych praw przyrody, bo te prawa nie są ślepe - Bóg i nad nimi ma przecież absolutną kontrolę, stąd też jeżeli: "Archeolodzy znajdują czasem róże wytworzone przez człowieka kamienne narzędzia. Takie czy inne odłupanie kawałka krzemienia wystarczy, byśmy w jego kształcie nie widzieli już ślepego trafu praw przyrody, ale zamysł ludzkiej inteligencji." to możemy poznać działanie ludzkiej inteligencji, porównując obiekt z tym w co owa inteligencja nie ingerowała. W przypadku Boga nie ma takiej możliwości bo Jego inteligencja ingeruje we wszystko co istnieje.
  • miepaj
    19.11.2018 09:07
    W każdym komentarzu tempestus popełnił błąd. W pierwszym błędnie przypisał powstanie teorii inteligentnego projektu protestantom. Wprawdzie inicjator ruchu inteligentnego projektu, Phillip E. Johnson, jest protestantem, ale główną postacią tej wczesnej fazy byl katolik, Michael Behe. Do ruchu należą także muzułmanie (np. Mustafa Akyol) i żydzi (np. Casey Luskin), a nawet i agnostycy (np. David Berlinski). Ruch inteligentnego projektu ma charakter ponadwyznaniowy.
  • miepaj
    19.11.2018 09:12
    Chcialem napisac drugi punkt, dałem enter, a program skończył mi pisanie komentarza. No to teraz 2. Drugi błąd tkwi w stwierdzeniu, że inteligencja Boga ingeruje we wszystko, co istnieje. W jakimś sensie to prawda, skoro Bóg jest Stwórcą wszechrzeczy. Ale w rozpoznawaniu projektu chodzi o projektanta, który działa bezpośrednio, nie poprzez stworzone na początku istnienia świata prawa przyrody. W tym sensie Bóg nie ingeruje we wszystko. Wiele rzeczy i zdarzeń rozwija się bez Jego ingerencji, mocą istniejących praw przyrody. Gdyby było inaczej, to na przykład nie moglibyśmy mówić o indywidualnej odpowiedzialności każdego z nas za to, co robimy.
    • tempestas
      18.12.2018 13:49
      Panie Mieczysławie. Przeczy Pan sam sobie - najpierw pisze Pan, że "W jakimś sensie to prawda", a później, że jednak nie. Człowiek ma wolną wolę - owszem, ale nasz umysł funkcjonuje w rzeczywistości uwarunkowanej prawami przyrody. Rozróżnianie pośredniego i bezpośredniego wpływu Boga jest o tyle nielogiczne, że czas ogranicza ludzi, a nie Boga. Z naszego punktu widzenia Bóg stworzył prawa natury na początku świata, ale przecież doskonale wie jak wpływają one w dowolnej chwili na dowolne zdarzenie. Podtrzymuję zatem moją tezę, że nic nie może się wydarzyć, ani nawet istnieć bez bożej interwencji.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Pytania z dnia...

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6