Rychu 04.11.2011 16:58

Witam, mam pytania odnośnie etyki seksualnej.
Dlaczego kościół rzymskokatolicki zabrania seksu przedmałżeńskiego ?

Przecież seks z wyłącznie jedną kobietą w monogamicznym związku, to nie rozpusta, czy jak kto woli cudzołóstwo.
W rzeczywistości naturalną jest rzeczą dla ludzkiej, zdrowej płciowo istoty chęć posiadania wielu, różnych partnerów seksualnych.
Sypianie z wieloma kobietami również nie powinno być uznawane za grzech.


Dlaczego kościół rzymskokatolicki zabrania masturbacji i oglądania pornografii ? Przecież normalną rzeczą jest, że mężczyzna nie współżyjący z kobietą będzie się masturbował. Uważam również, że w oglądaniu pornografii też nie ma nic złego.

Dlaczego KK zakazuje antykoncepcji w formie prezerwatyw, czy też antykoncepcji hormonalnej ?
Przecież większość par współżyje dla przyjemności, a nie dla płodzenia dzieci.
Płodzenie dzieci jest ostatnią rzeczą dla której małżeństwa, czy ludzie będący w stałych nieformalnych związkach uprawiają seks.

Odpowiedź:

1. Seks z kobietą w monogamicznym związku faktycznie nie jest grzechem. Taki monogamiczny związek nazywa się w naszej kulturze małżeństwem. By go zawrzeć nie trzeba wielkich ceregieli. Wystarczy odpowiednio wcześniej taki zamiar zgłosić i przed kapłanem powiedzieć "tak". Wtedy już grzechu nie ma. Kiedy rozpoczyna się współżycie bez owego publicznie wyrażonego "tak" zachodzi uzasadniona wątpliwość czy:

a) faktycznie ma to być w zamiarze jednej i drugiej strony związek trwały, a w rezultacie:
b) czy para jest w stanie przyjąć na siebie konsekwencje współżycia - poczęte dziecko, które ma prawo mieć i ojca i matkę...

2. Poligamia normalną rzeczą... Faktycznie. To normalna rzecz. Tak jak wszystkie ludzkie podłości. Kłamstwa, kradzieże, morderstwa... U podstaw sprzeciwu wobec poligamicznym związkom stoi kwestia odpowiedzialności. Za osobę, którą się podobna kocha i za wspólne dzieci. Mając wiele kobiet i wiele dzieci trudno byłoby dać radę. Nie tak? No i jeszcze jedno. Zazdrość. Skoro na ziemi jest mniej więcej tyle samo kobiet co mężczyzn, każdy i każda powinni mieć tylko jednego partnera. Gdybyś ty miał osiem kobiet, każda z nich musiała by mieć ośmiu innych mężczyzn. Chciałbyś widzieć którąś ze swoich ukochanych w ramionach innego? Chcesz, żeby Ci w chwili Twojego uniesienia powiedziała, że w porównaniu z siedmioma innymi jesteś najsłabszy?

3. Masturbacja... Seksualność jest dla okazywania miłości i przekazywania życia. Nie dla egoistycznie przeżywanej przyjemności. Pozwolenie na masturbację byłoby pozwoleniem na egoizm. Pozwoleniem na zamykanie się w świecie iluzji, zamiast uczenia się relacji z ukochaną/ukochanym...

4. Pornografia... Chyba najlepiej buńczuczne deklaracje w tym względzie temperuje odpowiedź na pytanie, czy miłośnik pornografii chciałby zobaczyć w takim materialne swoją siostrę albo matkę. Trzeba jasno też sobie powiedzieć, że do tego typu zdjęć ludzie bywają zmuszani. Podobnie jak do prostytucji. Gama możliwych form nacisku jest oczywiście bardzo szeroka, do ostatniej deski ratunku za jakiś zarobek włącznie. Być może są tam ludzie, którzy występują, bo chcą. Ale to nie jest reguła...

Jest jeszcze jedna rzecz: pornografia szkodzi temu, co ją ogląda. Rozbudza seksualne apetyty. Czasem odbiegające od normy. Zobacz TUTAJ

5. Środki działające wczesnoporonnie są przez Kościół odrzucane głownie z powodu tego, ze zabijają już poczęte życie...

Środki faktycznie zapobiegające poczęciu... Tu wraca temat już poruszany. Seksualność jest dla okazywania miłości i przekazywania życia. Nie głównie dla zabawy. Traktowanie jej głównie jako zabawy, w oderwaniu od odpowiedzialności (pięknie uczą jej naturalne metody regulacji poczęć) prowadzi do trywializowania miłości. Gdy człowiekowi "seks należy się jak psu miska zupy" w sytuacji, gdy nie daje on mu tyle satysfakcji tyle, ile by chciał, zmienia się partnera... Z wszystkimi tego bolesnymi dla kogoś konsekwencjami...

J.

 


 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg