pyatajik 08.08.2010 11:11

1. Jak to jest z Niebem? Czy Niebo jest raczej stanem czy konkretnym miejscem? Zawsze uważałam, że to bardziej stan, że to przebywanie z Bogiem itd. Jednak wierzymy przecież w zmartwychwstanie ciał. Ciało jest materialne, znajduje się w określonym miejscu, którego położenie można określić, sprecyzować. Z tego wynikałoby, że Niebo musie być jednak jakąś przestrzenią, w której będą znajdowały się nasze ciała. Wiem, że Pan Bóg może zrobić to tak, że nie jesteśmy w stanie tego pojąć jednak zastanawiam się nad tym. Pismo św. mówi, że nastanie nowe niebo i nowa ziemia, może tam będą przebywać nasze przemienione ciała. Tego nie wiemy, może po ponownym przyjściu Jezusa powstanie nowe miejsce dla zbawionych. Jednak co z Maryją? Ona została wzięta do Nieba z duszą i CIAŁEM? Gdzie więc przebywa teraz Maryja, gdzie jest jest ciało?

2. Pan Jezus na krzyż powiedział do Dobrego Łotra, że już dziś będzie z nim w raju. To jak to jest, Pan Jezus przecież, jak choćby wyznajemy w wyznaniu wiary, po śmierci zstąpił do piekieł, a dopiero potem zmartwychwstał i wstąpił na niebiosa. Jak więc mógł obiecać Dobremu Łotrowi, że już dziś będzie z nim w raju jeśli On tam się nie udał zaraz po śmierci? Chyba, że jakoś tak naturalnie Jezus przebywał w dwóch (i więcej) miejscach na raz? Proszę o rozjaśnienia sprawy.

Z góry dziękuję za odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam odpowiadającego!

Odpowiedź:

1. W Katechizmie Kościoła katolickiego napisano

"Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem oraz są doskonale oczyszczeni, żyją na zawsze z Chrystusem. Są na zawsze podobni do Boga, ponieważ widzą Go "takim, jakim jest" (1 J 3, 2), twarzą w twarz (...) To doskonałe życie z Trójcą Świętą, ta komunia życia i miłości z Nią, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi, jest nazywane niebem". (KKK 1023-1024)

Istotą nieba jest więc zjednoczenie z Bogiem i świętymi.  To pewien stan - stan owego zjednoczenia. Wedle naszych wyobrażeń musi to być też związane z pewnym miejscem. Ale to nie miejsce, ale ów stan jest niebem...

Można sobie wyobrazić, że zarówno zbawieni jak i potępieni będą przebywali w jednym miejscu. Jedni jednak będą z Bogiem zjednoczeni, będą Go oglądać, a inni będą Go nienawidzili. Ale mimo życia w nienawiści nie będą mogli niczego złego zrobić. Czy tak będzie? Trudno powiedzieć, ale chyba też trudno jednoznacznie wykluczyć. 

Możliwe jest także, że to nasze wyobrażenie o świecie jest błędne. Fizycy twierdzą, ze świat nie jest trójwymiarowy. A może niebo jest tu, na ziemi, tylko część jej wymiarów jest dla naszych oczu ukryta? Tego też nie wiemy, nie możemy być pewni.

Święty Paweł pisał: "teraz widzę niejasno, jak w zwierciadle". No właśnie. Coś tam widzimy, czegoś się domyślamy, próbujemy niebo opisać jakimiś obrazami. Jego najgłębsza natura jest nam znana - owo zjednoczenie z Bogiem. Ale reszty nie wiemy. Coś przeczuwamy, ale nie potrafimy dobrze tego poskładać w całość. Gdy zobaczymy, pewnie będziemy się z siebie śmiali, że mogliśmy nie rozumieć...

2. Kościół wierzy, ze dopiero Jezus swoją śmiercią i zmartwychwstaniem otworzył ludziom bramy nieba. Gdzie, w jakim stanie przebywali więc ci sprawiedliwi, którzy zmarli przed Nim? Na przykład prorocy, np. Jan Chrzciciel? Kościół nawiązując do biblijnych określeń mówi o otchłani, szeolu, piekłach. Czyli stanie, w którym dusze sprawiedliwych oczekiwały na życie wieczne. Może ten stan Jezus nazwał rajem? 

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg