wiki 02.08.2010 15:26

przeczytałam w jednym z pytań od czytelników że kobieta stosuje środki antykoncepcyjne wyraźnie na 'żądanie' męża, bo on nie chce zgodzić się na NPR, wszystko to dzieje się po konsultacji ze spowiednikiem - niby dla dobra małżeństwa.
Moje pytanie jest takie: jak to jest możliwe że kościół pozwala na antykocepcje inną niż NPR???
I dlaczego w tym przypadku nie ma w odpowiedzi potepienia dla stosowania antykoncepcji?
O co chodzi, bo już nie rozmumiem.

Odpowiedź:

Warunków godziwości takiego postępowania jest więcej niż tylko zgoda spowiednika. Wśród ważnych jest to, że kobieta nie może się zgadzać na taką sytuację, że powinna starać się nie czerpać przyjemności z takiego współżycia. Co w przypadku męża wymuszającego współżycie nie jest chyba takie trudne...

Teologia moralna uczy, że człowiek ponosi winę za swoje złe postępowanie, gdy działa świadomie i dobrowolnie. Możliwość o której mowa nie zasadza się na stwierdzeniu, że  nagle stosowanie środków antykoncepcyjnych staje się dobre. Bo czyn z natury swojej zły nigdy nie staje się wskutek zmieniających się okoliczności czynem dobrym. To stwierdzenie faktu, że owa kobieta działa pod wpływem przymusu, więc nie może odpowiadać za swoje postępowanie tak, jak odpowiada ktoś z własnej woli wybierający jakieś zło. To zgoda na to, by kobieta chcąc ratować swoje małżeństwo nie musiała czuć się winna takiej sytuacji, nie musiała rezygnować z przyjmowania sakramentów...

Warto podkreślić: sam fakt, że mąż nie szanuje postanowień żony i zmusza ją do współżycia kiedy ma na to ochotę, bez oglądania się na konsekwencje pokazuje, że ten związek przechodzi głęboki kryzys...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg