tereska 11.07.2007 16:38

Otóż mam niebywale trudny kłopot. Zakochałam się w kapłanie. Proszę nie myśleć że chcę wiązać z nim moją przyszłość doprowadzając do tego iż by miał zrezygnować z kapłaństwa. Co to, to nie. Imponuje mi on swym cnotliwym życiem. jest on niskim przystojnym blondynem o niebieskich oczach itd, a na takich mężczyzn najbardziej lecę. Nigdy nie jest obojętny ludzkiej biedzie, a więc jego zachowanie względem bliżnich pozwoliło mi się w nim zakochać. Ks. Marcin bo tak ma na imię jest świetnym spowiednikiem. Ma na moją osobę tak dobry wpływ iż po kilku spowiedziach zmieniłam moje złe postępowanie na lepsze. otóż chciała bym go zapytać o to czy nie zechciał by zostać moim kierownikiem duchowym. proszę doradźcie jak go o to zapytać. I czy to kierownictwo duchowe mogło by się odbywać w konfesjonale podczas spowiedzi? I teraz się boję czy mi będzie bardziej zależeć na kontakcie z nim, na wychowaniu którego mi udzieli czy w końcu na pojednaniu z Bogiem. Czy to co robię można uznać za właściwe? A i jeszcze jedno owy kapłan nie wie i nie chcę aby wiedział, że jestem w nim zakochana.

Serdecznie pozdrawiam
Bóg zapłać

Odpowiedź:

Wydaje się, że powinna Pani raczej zmniejszyć częstość kontaktów z tym księdzem, a nie szukać dodatkowych. Proszę poszukać innego spowiednika i ewentualnie (jeśli jest taka potrzeba) kierownika duchowego. I najlepiej nie dobierać go pod kątem atrakcyjności fizycznej.

JK
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg