Martyna 10.10.2004 21:48

Kilka lat temu miałam problem z czysościa-masturbowałam sie. Poczatkowo nie zdawłam sobie z tego sprawy i nie spowiadłam sie z tego bo nie wwiedziałm ze to co robie jest złe ale gdy tylko to zrozumiałam natychmiast poszłam do spowiedzi. Pożniej ten problem jescze sie pojawiał ale zawsze spowiadłam sie niego. Już od ponad roku nie mam z tym problemu i przystepuje do saramentu pokuty prawie co miesiac ale od jakiegoś czasu zazcełam sie zastanawiac czy wszystkie moje spowiedzi sa dobre czy mzoe tamten grzech jej uniwaznij i ze mzoe teraz wszystkie one sa nie wazne.. nie czuje sie calkowicie oczyszczona po spowiedzi. Moze mi sie tyko tak wyadje, moze to tlyko moje wrazenie niewiem juz sama.

Odpowiedź:

Skoro w sakramencie pokuty szczerze wyznałaś swój grzech i za niego żałowałaś (a wydaje się, ze żal musiał być najprawdziwszy, skoro już tę praktykę porzuciłaś), to nie masz się czego obawiać. Bóg na pewno ten grzech Ci darował. A wątpliwości lepiej potraktuj w kategoriach szatańskiej pokusy. Jemu zawsze chodzi o to, byśmy przestali Bogu wierzyć; byśmy stracili do Boga zaufanie...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg