marchewa 12.08.2003 20:37

Dzisiaj byłam na spowiedzi przedślubnej i mam pytanie-ksiądz pytał o utrzymanie, powiedziałam że mam rentę i mamy wysokie stypendia. Tak naprawdę to ja miałam wysokie stypendium-licze że w tym semestrze też dostanę, on nie ma stypendium, ale po zawarciu związku może oboje otrzymamy.Nie prostowałam tego, choć przeszło mi to przez głowę. Czułam jakbym po prostu sie broniła. Czy ta spowiedż się nie liczy? Czy to grzech. To był impuls. Jestem skołowana

Odpowiedź:

Na pewno było to pewne uproszczenie. Wydaje się jednak, że wyniknęło nie ze złej woli, a raczej z zaskoczenia pytaniem. W takiej sytuacji człowiek nie zawsze potrafi natychmiast przedstawić całą prawdę. Skoro jednak owo uproszczenie nie dotyczyło grzechu czy jego okoliczności, trudno uznać spowiedź za nieważną...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg