Gość 12.12.2016 16:53

Mam pytanie w sprawie alkoholu. Mianowicie sporadycznie zdarza mi się wypić lampkę wina, drinku lub piwo. Jednak zawsze odczuwam po tym przymulenie i zawroty głowy przez jakiś czas (może tak do kilkudziesięciu minut?, nie patrzyłem na zegarek).

Nawet jak wypiję tylko jeden mały kubeczek/małą porcję grzanego wina to kręci mi się w głowie. Podobnie jest po jednym piwie (ok. 4 %). Czy nie mogę w ogóle spożywać alkoholu? Zazwyczaj to kręcenie się w głowie przechodzi szybciej, tj. po 15 min, góra pół godz. Ten wspomniany alkohol wypijam w trakcie lub po jedzeniu (gdy jestem wyspany). Alkohol pije bardzo rzadko, raz na kilka miesięcy, w małych ilościach - jedno lub dwa grzane wina (porcja raczej chyba nie duża - w kubeczkach) lub jedno lub co najwyżej dwa piwa (po więcej niż dwóch już się czułem bardzo niefajnie - tak abstrakcyjnie, to już było za dużo. Przesło po zjedzeniu czegoś słodkiego).

Czy w takiej sytuacji picie alkoholu będzie grzechem lekkim lub grzechem ciężkim?

Przeciętnie piję alkohol raz na kilka miesięcy (czasem może się zdarzyć częściej, ale ostatni rok to tak może 4 razy w tym roku - może mniej).

Alkohol piję tylko na spotkaniach ze znajomymi (nie sam), trochę dlatego że mi smakuje smak jakiegoś alkoholu (nie dla efektu - "zamulenia" czy zawrotów głowy), albo nawet jak mi nie smakuje jakiś alkohol to tylko dla towarzystwa (chociaż picie alkoholu, bo ktoś mnie namawia to chyba też coś złego).

Może jeszcze dodam, że nigdy nie byłem uzależniony od alkoholu ani od innych używek (oprócz kofeiny).

Z góry dziękuję

Odpowiedź:

Rozumiem, że pyta osoba pełnoletnia....

Nie widzę tu żadnego grzechu. Wypijasz niewiele, a lekkie odczucie zawrotu głowy na pewno nie jest upiciem się. Podejrzewam że to efekt podobny do tego, o jakim mówił mi kiedyś znajomy: że ma takie objawy, jeśli dłużej nie je pieczywa, a potem zje, np bułkę...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg