Adam1991 11.10.2015 22:40

Szczęść Boże!
Z góry przepraszam jeśli moje pytanie będzie brzmieć dziwnie lub śmiesznie gdyż mam problemy z natręctwami i czasami nie potrafię ocenić wagi grzechu. Czuję że w tym wypadku jest to poważniejszy problem i prosiłbym o jakąś radę. Jestem studentem (...) . Od początku studiów należę do akademickiej Odnowy w Duchu św. W tej wspólnocie czuję się wspaniale i czuję że ona jest dla mnie. Na studiach idzie mi w miarę dobrze i wiąże z nimi duże nadzieje. Jakiś czas temu uświadomiłem sobie że prawdopodobnie studiuję nielegalnie gdyż matury nie napisałem samodzielnie. Tak się złożyło że w liceum do którego chodziłem nauczyciele podpowiadali uczniom na maturze. Ja nie nastawiałem się na podpowiedzi tylko samodzielnie chciałem pisać ale w końcu uległem i skorzystałem z podpowiedzi. Maturę z języka obcego zdałem na ponad 90% a bez podpowiedzi zdałby może na 30%. Wyspowiadałem się z tej nieuczciwości , jednak później wykorzystałem tą maturę aby dostać się na studia nie mając świadomości że może to być przestępstwo. Myślałem że to tylko drobne oszustwo. Ostatnio przeczytałem informację że ktoś popełnił przestępstwo gdyż posłużył się podrobioną maturą i uświadomiłem sobie że ja też mogłem popełnić przestępstwo. Napisałem o tym na forum prawniczym ale mnie wyśmiali i napisali mi że mogę spać spokojnie bo nikt nie zdoła mi tego udowodnić. Ta sprawa jednak ciąży mi na sumieniu. Co powinienem w tej sytuacji zrobić? Czy jeśli będę nadal studiował to będę trwał w grzechu ciężkim?

Odpowiedź:

Z całą pewnością ta sprawa nie powinna już obciążać Twojego sumienia. Wyspowiadałeś się z niej. A czasu cofnąć nie dasz rady, by jakoś to naprawiać. Ewentualna krzywda, jaką byłoby to, ze na studia dostałeś się Ty, a nie kto inny, jest w zasadzie hipotetyczna. Nie wiemy przecież, czy ów ktoś nie jest szczęśliwszy na kierunku który teraz studiuje. Naprawdę tym się już nie przejmuj.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg