Tony Jaa 15.01.2013 13:44

Witam!
Mam pytanie zwiazane z wiecznym potępieniem człowieka. Zgadzam sie z tym że jest to dobrowolny wybór i że cierpienie wynika z nieobecności Boga. Czlowiek moze zniszczyc swoje sumienie i odrzucic Jezusa. Niestety sa kwestie które wydaja mi sie chore, dziwne, a wrecz nieludzkie;

1 Jak wiadomo do piekła idzie sie za jeden grzech ciężki. Ok ale tak łatwo bardzo łatwo popełnić ten grzech. Np jedna myśl nieczysta, nagła śmierc i..... koniec nadzieji. Jedna myśl.

2 O karze. Załóżmy że człowiek umiera z ta myślą nie ma czasu by wzbudzic żal bo yyyy dostaje strzal od snajpera. Nie ma szans i co taki człowiek ma być dręczony przez szatana i inne demony pozbawiony nadzieji. Ma być w takiej samej sytuacji jak np Hitler. Chore nawet prawo na świecie nie jet tak straszne.

3 O wieczności stanu potępienia. To jest najgorsze. Bez Boga można żyć, z szatanem jakoś ci ludzie wytrzymaja ale jedna z najgorszych tortur będzie to że ten stan się nie skończy. To mnie przeraża najbardziej. Znowu przykład z życia; ktoś popełnia ten grzech i nie ma szans na uwolnienie tak nie jest na tym swiecie nawet z najgorszego wiezienia sie kiedyś wychodzi (nawet smierc może uwolnic)
A tu co??? Bez sensu jest taka egzystencja.

4 O wiecznej rozlace z tymi ktorych kochamy. Nie trzeba byc inteligentnym zeby sie domyslic ze jesli jakas osoba pojdzie do piekla to jej bliscy jej juz nie ujrza. Tutaj przyklad moja siostra ktora jest dla mnie wszystkim. Uwaza ze pojdzie po smierci do nieba bo robi dla nas i to duzo ale nie chodzi na msze sw w niedziele. Jak wiadomo jest to grzech smiertelny. I co mialbym jej juz nigdy nie zobaczyc. To przerażajace i niesprawidliwe. Co po prostu sie pogodzimy w niebie z tym faktem i bedziemy sie cieszyc Bogiem??? Za proste wytlumaczenie, chore po prostu chore...

5 O niezmiennosci losu. Kto wogole wymyslił ze z piekla nie ma wyjscia? Bóg? Dlaczego po mierci nie mozna zalowac??? Nie bo nie? Czemu bedac w piekle nie można krzyknac Jezu przebacz mi??? I wyjsc z piekla? Nie mowie tu o tych ktorzy sa tak zatwardziali ze zlo uznaja za dobro i je kochaja wiec nie beda tego chcieli ale mam na mysli zwyklych ludzi takich np z mojej klasy maturalnej. Przeciez to nie sa degeneraci ale normalni ludzie. Bez komentarza.

6 Mam nadzieje ze dobrze wyrazilem swoje watpliwosci. Bardzo prosze o rzetelna odpowiedz i pomoc. Jestem poczatkujacym katolikiem i takie kwestie mnie przerastaja. Absolutnie nie chce robic z czlowieka aniola a z Boga tyrana. Ale pragne zwrocic uwage na zwyklych ludzi. Ktorzy nawet nie wiedza co to jest gś. Wiadomo ludzie z mojej klasy nie chodza na msze i nie rozumieja religi. Maja przez to cierpiec w nieskonczonaśc.??? Prosze o pomoc i pozdrawiam!!!!!!

Odpowiedź:

1. Po pierwsze nie do końca wiemy, jak Bóg osądzi taką jedna nieczystą myśl. My uważamy, ze dopuszczona świadomie i dobrowolnie jest grzechem ciężkim. Bóg widzi szerzej. Widzi np., że ktoś się całe życie stara. Może więc widzieć, ze człowiek nie do końca dobrowolnie przyjął tę myśl, ale pchany wielką pokusą, która sprawiła, że to nie był do końca czyn dobrowolny. My, ludzie, tak nie osądzamy, ale Bóg wie lepiej, prawda? Poza tym zawsze istnieje możliwość nawrócenia się nawet w ostatniej chwili życia. Człowiek który jeden raz dopuścił się grzechu nieczystych myśli może już za godzinę, dwie żałować. I ten żal, choć nie było spowiedzi, Bóg też widzi...

2.Jak wyżej

3. Ale człowiek wybierając piekło wie co wybiera, prawda? Jeśli dziś przechodzą Cię ciarki na myśl o piekle, to staraj się żyć tak, by tam nie trafić. I nie kombinuj, jak tu sobie pogrzeszyć, a mimo wszystko trafić do nieba. Bo takie kalkulowanie jest wyjątkowo niesympatyczne.

4.Nie znam Twoich kolegów. Uważasz, że trafią do piekła? Może jest w nich więcej dobra niż CI się wydaje, Zresztą teraz ich życie jeszcze się nie kończy. Mogą się zmienić. Wiele takich sytuacji się zdarza. Ale co, teraz ich postępowanie byś usprawiedliwiał, bo to nie są degeneraci? Twoim zdaniem degeneraci zasługują na piekło? Bo mnie się wydaje, że czasem ci degeneraci stoczyli się na dno przez różne złe okoliczności. A tacy grzeczni chłopcy jak Ty i Twoi koledzy wybierają zło, bo się nim świetnie bawią. Nie tak? Nie przesądzam sprawy zbawienia Twoich kolegów, ale jeśli ktoś się złem świetnie bawi, to do piekła pasuje jak ulał. Tam będzie się czuł jak ryba w wodzie.

Przepraszam, ale czytając oskarżenia, w których pobrzmiewa chęć usprawiedliwiania własnego zła i zrzucania winy na Pana Boga zaczyna się we mnie gotować. Maturzyści to czy małe dzieci?

5.Jak wyżej.

J.

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg