robson 15.06.2010 23:21

Witam,

mam pytanie o fragment z ewangelii.< Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: „Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy”.
A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w duszy: „Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie Bóg sam jeden?”.
Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: „Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? Cóż jest łatwiej powiedzieć do paralityka: »Odpuszczają ci się twoje grzechy«, czy też powiedzieć: »Wstań, weź swoje łoże i chodź?«. Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu!”.
On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich.>

Co jest w końcu wg Jezusa łatwiej powiedzieć, odpuszczają Ci się Twoje grzechy, czy wstań weź łoże i chodź? Czy chodzi tu o to, że jak ktoś ma za mało wiary, to łatwiej jest powiedzieć komuś cierpiącemu banalny tekst w stylu :" Bóg Cię kocha, dlatego zsyła krzyż", i zostawić go z cierpieniem. Czy jest to może wyrzut w stronę tych, którzy nie wierzą już w moc Bożą okazywaną w uzdrowieniach, ale sądzą, że jak ktoś cierpi to jest to wola Boża koniec kropka. Święci wypraszali łaski uzdrowienia dla ludzi przychodzących do nich po wstawiennictwo, jak Jezus to czynił. Dziś panuje taka moda w kościele, że godzimy się z cierpieniem jakiekolwiek by nas dotknęło i tłumaczymy się wolą Bożą. Czy mam rację myśląc, że Jezus w tym fragmencie może nie potępia bo to za mocne słowo, ale może gani ludzi, którzy wmawiają komuś chorobę jako wolę Bożą, bo nie chcą przyznać, że oni jak i osoba cierpiąca mają za małą wiarę aby to zmienić? Czy Jezus powiedział kiedyś do kogoś: nie uzdrowię Cię bo twoje cierpienie jest wolą Bożą? Jeśli nie to czy może jakiś święty potrafił to rozpoznać, gdzie jest granica między wolą Bożą a naszą niewiarą, przecież Jezus mówił:" o cokolwiek będziecie prosić ojca w imię moje da wam". Czy moje wnioski są więc słuszne, że każdą chorobę można uleczyć jeśli są osoby mające odpowiednio wielką wiarę, jak np Jezus albo święci? Są oczywiście ludzie,którzy nie modlą się o uzdrowienie bo cierpienie upodabnia nas do Chrystusa i nas ubogaca, z tym się zgodzę i oni to rozumieją. Ale Jezus i święci nie zostawili jednak nikogo z cierpieniem tłumacząc się wolą Bożą, czy jak to w końcu jest? Proszę o odpowiedź

Odpowiedź:

W tej scenie chodzi akurat o coś innego. Mianowicie o to, że powiedzieć "odpuszczają Ci się twoje grzechy jest łatwo, bo nijak nie można zobaczyć, czy słowa odniosły skutek czy nie. Natomiast to, czy przyniosły skutek słowa mające uzdrowić paralityka widać natychmiast. Jezus uzdrawia więc paralityka po to, żeby potwierdzić fakt, iż rzeczywiście odpuścił mu grzechy...

Czy Jezus zostawiał ludzi chorych bez pomocy... Chyba tak. W Ewangelii Marka (6,5) czytamy "I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich". Tylko kilku chorych. Znamienne. Ciekawszy tekst mamy u Łukasza (4,23-27): 

"Wtedy rzekł do nich: Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu w swojej ojczyźnie tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum. I dodał: Zaprawdę, powiadam wam: żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman".

Pewnie w Nazarecie, gdzie się to wydarzyło, też było wielu chorych. Więc i ich Jezus nie uzdrowił...

Odpowiadającemu wydaje się, że uważna lektura Ewangelii podobnych przykładów dostarczyłaby więcej. Jezus, owszem, uzdrawiał chorych. Zapewne jednak nie wszystkich. Celem jego działalności było głoszenie nadchodzącego królestwa Bożego, a nie leczenie wszystkich chorych. Uzdrowienia najczęściej były właśnie ową zapowiedzią nadchodzącego królestwa, choć oczywiście czasem też czytamy, że Jezus uzdrawiał litując się nad ludzką niedolą. Jednak przeświadczenie, że Jezus pomagał wszystkim chorym jest chyba fałszywe...

Czy nie za łatwo dziś godzimy się na cierpienie... Pewnie tak. Tylko proszę zwrócić uwagę, że uzdrowienia przez modlitwę i dziś się zdarzają. Nie tylko w grupach charyzmatycznych. Także w sanktuariach, miejscach pielgrzymkowych. A nawet i bez tego. Po prostu bywa, że modlący się człowiek zostaje uzdrowiony. Tylko rzadko się o tym dowiadujemy.

J.
 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg