slawek 18.08.2009 10:48

1) Jeżeli Koran, który powstał ponad 5 wieków po Biblii mówi m.in. "O wy, którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewiernych, którzy są blisko was. Niech się spotkają z waszą surowością. "; to czy zasadne jest mówić, że muzułmanie wierzą w tego samego Boga co my? Chyba, że Bóg po 6 wiekach zmienił zdanie co do miłości bliźniego..

2) "Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi:
jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia
i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze." Ap 22, 18-19
To chyba dobitnie pokazuje, że nie powinniśmy się bratać z muzułmanami, którzy napisali Biblie na nowo? Tym bardziej, że czym więcej z Nimi rozmawiamy to tym bardziej Oni Nas prześladują.

3) Jeżeli korzystanie dla własnego użytku z mp3 itd. zasadniczo nie jest grzechem, to czy dobrym uczynkiem jest dobrowolne usunięcie takich plików z komputera?

4) Każdy ma Anioła Stróża - pytanie moje - po co jest taki Anioł (czyt. w jakich sytuacjach taki Anioł pomaga)? :)

5) Czy wolno cieszyć się nam z czyjegoś nieszczęścia - chodzi tu o utratę pracy, jeżeli osoba taka pracowała np. w czasopiśmie pornograficznym czy w gazecie antykatolickiej np. "Trybunie"?

6) Ile godzin powinien pracować człowiek, żeby nie narazić się na grzech lenistwa? Bo jeżeli przyjąć, że kryterium miałoby być wykonanie wszystkich swoich obowiązków, to niektórzy mieliby wolne po 4h a inni po 16?

7) Jeżeli jajeczko ma swoją godność to czy plemniki też?

Odpowiedź:

1. Pan X ma żonę i trójkę dzieci. Pracuje w szkole jako nauczyciel. Codziennie rano chodzi do sklepu po pieczywo i kupuje gazetę w pobliskim kiosku. Zarówno jego żona, dzieci, uczniowie w szkole, sprzedawczynie w sklepie i pan siedzący w kiosku mogą powiedzieć, że go znają. Ale czy wszyscy znają go jednakowo dobrze?

Problem nie w tym, czy wierzymy w tego samego Boga. Problem w tym, czy jednakowo dobrze Go poznaliśmy. Jako chrześcijanie wierzymy, ze objawienie przeniesione przez Syna Bożego najpełniej pouczyło nas o Bogu.

2. Istotą dialogu międzyreligijnego nie jest próba wypracowania jednej, nowej religii. Jego celem jest likwidowanie wrogości, uprzedzeń, budowanie braterskich relacji. Tego Ewangelia nie tylko nie zabrania, ale wręcz pochwala. Zresztą... Czy da się ludzi ewangelizować, jeśli wpierw nie okaże się im szacunku? Czy ktoś głoszący Chrystusa ma szansę na posłuch, jeśli zacznie od ciskania gromów na czyjąś głupotę i złość? Święty Paweł na Areopagu nie obraził się na mieszkańców Aten za to, że czcili różne bóstwa. Może dlatego, ze dostrzegł w ich wierzeniach normalne ludzkie tęsknoty.

Wierzyli w Posejdona? Bo bali się o swoje życie na morzu. Zawierzali się Atenie? Bo szukali mądrości, bo szanowali sztukę, bo tęsknili za wojnami, które byłyby jakoś sprawiedliwe. Czcili Dionizosa? Bo chcieli urodzaju. Święty Paweł pewnie widział te ich pragnienia. I och nie potępiał. Ale powiedział, ze zna kogoś, kto może spełnić ich największe marzenie: może dać nieśmiertelność....

Dlaczego dziś na inaczej wierzących nie patrzeć jak na ludzi zagubionych?

3. Mówienie, że posiadanie mp3 jest jakimś złem jest straszliwym uproszczeniem. Pomijając już kwestie piractwa komputerowego, to przecież można mieć zupełnie legalne mp3 na dysku, nieprawdaż?

Jeśli ktoś, przekonany że posiadanie pirackich kopii muzyki jest złe, decyduje się na skasowanie swoich zasobów, to oczywiście robi dobrze.

4. Pewnie w różnych. W modlitwie do Anioła Stróża prosimy: "broń mnie od wszystkiego złego i zaprowadź mnie do żywota wiecznego"...

5. Powiedzmy dosadniej: czy można cieszyć się, ze pani, "która sprzedawała swoje wdzięki, ale była zimna jak lód" straciła pracę? Albo czy można się cieszyć, ze złodziej złamał nogę i nie będzie mógł przez jakiś czas (albo i na zawsze) zajmować się swoim procederem? Nigdy nie należy się cieszyć z cudzego nieszczęścia. Nawet jeśli dostrzegamy w nim szansę, że ktoś wyrwie się ze zła. Owszem, z tej szansy wolno nam się cieszyć. Ale człowiekowi w tarapatach należy raczej współczuć...

Podobnie jak niewłaściwym byłoby cieszenie się z tego, ze ktoś zachorował na raka, choć przecież wierzymy, że śmierć jest początkiem lepszego życia...

6. Człowiek powinien pracować tyle, ile to potrzebne. Gdy pracy jest za dużo powinien skalkulować, czy przypadkiem w jego sytuacji odpoczynek nie jest ważniejszy od wypełnienia mniej istotnych obowiązków...

7. Jeśli mówimy o godności osoby, to ma ją człowiek. Czyli ani nie jajeczko, ani nie plemnik, tylko zapłodniona komórka jajowa. Z perspektywy biologii sprawa jest prosta: wystarczy policzyć chromosomy i stwierdzić, że częściowo pochodza z jednego, częściowo z drugiego organizmu...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg