Katolik 06.11.2006 07:53

Czy jako osoba biseksualna mam szansę na zbawienie? Pod jakimi warunkami? Dodam, że wierzą w Boga i pracuję and sobą. Nie jestem aktywny seksualnie z nikim poza moja żoną, która jest zresztą moją pierwszą kobietą i w ogóle pierwszą i jedyną osobą z którą współżyłem seksualnie. Moja biseksualna orientacja ogranicza się do sery myśli, pożądania inych (podniecają mnie jednakowo: meżczyźni i kobiety). Co z tym zrobić?

Odpowiedź:

Homoseksualista, podobnie jak biseksualista ma całkiem realne szanse na zbawienie. Musi zrezygnować z korzystanie ze swojej orientacji homoseksualnej. Podobnie jak żonaty mężczyna nie może oglądać się za innymi kobietami.

Zasadniczo jesteś więc na dobrej drodze. Jeśli coś niepokoi, to owe myśli, pożądania. Nieczyste myśli (a są nieczyste, jeśli nie dotyczą męża czy żony), zawsze są grzechem. Nie można pozwalać sobie na snucie erotycznych fantazji... Jeśli jednak nie zgadzasz się na takie myśli, a one cię tylko "nachodzą", wtedy nie ma grzechu...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg