muzyk 01.08.2006 00:24

moje pytanie wiaze sie z faktem ze jestem artysta-muzykiem. od dziecka nie moge zniesc "oprawy muzycznej" Mszy Sw. w wykonaniu wiernych i niektorych ksiezy. Po prostu fizycznie mnie to odstrecza od uczestnictwa, zamiast skoncentrowac sie na liturgii, dostaje szalu z powodu koszmarnych falszy i zawodzen, ktorych musze wysluchiwac. co gorsze, uwazamm ze z muzyka w Kosciele jest coraz gorzej.

Pytanie: kto odpowiada za taki stan rzeczy - czy nie lepiej byloby skonsultowac sie z zawodowymi muzykami, zmienic niektore zwlaszcza dosc wspolczesne piesni itp.
Moze wyda sie to dziwnym problemem ale naprawde, to nie jest tylko moje subiektywne odczucie. Co zrobic z tym fantem?

dla przykladu - w Austrii brzmi to o niebo lepiej, czesto podczas Mszy Sw. graja profesjonalne zespoly/chory i to nie tylko w duzych miastach, ale i w malenkich parafiach w gorach. Ludzie pragna chwalic Boga muzyka, a nie obrazac Jego uszy.

Odpowiedź:

Problem w tym, że w liturgii chodzi o to, żeby wszyscy chwalili Boga, a nie słuchali występu. Sprawie można zaradzić. Na przykład przez to, że proboszczowie będą zatrudniali dobrych organistów. Niestety, ci niby profesjonalni często zamiast dobrze prowadzić innych, "wyżywają się artystycznie" co uniemożliwia udział wiernych w śpiewie. Ważne też jest uczenie śpiewu przed Mszą, aby poszerzyć repertuar parafian o nowe, często piękne pieśni.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg