tola 16.11.2005 16:37

1. Jesli zdradzilam tajemnice ktora powierzyla mi kolezanka, nie przeprosilam za to (przyczyna: brak kontaktu) i nie wiem czy sie na mnie gniewa, ale poszlam do spowiedzi i wyznalam, ze zdradzilam tajemnice, to jest to wazna spowiedz? Moge isc do Komunii sw.? Czy musze najpierw te kolezanke przeprosic?
PS. Zdarzenie mialo miejsce 1,5 roku temu, od tego czasu praktycznie nigdy nie spotkalam sie z ta dziewczyna.
2. Niedawno przypomnialo mi sie pewne zdarzenie sprzed 7 lat. Otoz kolezanka (inna niz w punkcie 1) dala mi pieniadze, zebym wlozyla do swojej kurtki, ona pozniej o tym zapomniala, ja tych pieniedzy jej nie oddalam. Sytuacja powtorzyla sie. Ta koleznaka zapomniala o wszystkim, pozniej sie normalnie kolegowalysmy, nie spowiadalam sie nigdy z tego, gdyz po prostu o tym zapomnialam (mialo to miejsce 2 lata przed moja pierwsza spowiedzia). Czy wiec te spowiedzi sa wazne? I jeszcze jedno, jesli sie z tego wyspowiadam, to jak mam zadoscuczynic? Z ta dziewczyna tez nie widzialam sie od ponad roku (zmienilam szkole i dlatego), a poza tym troche smieszne byloby oddanie jej tych paru zlotych po 7 latach... Co mam zrobic?

Przepraszam, ze tak dlugo i prosze o w miare szybka odpowiedz (chce jak najszybciej pojsc do spowiedzi). Z Panem Bogiem

Odpowiedź:

1. Możesz przystępować do komunii. Zła już wprost nie naprawisz (nie ukryjesz na powrót tej tajemnicy)... MOże się za tę koleżankę po prostu pomódl.. A jeśli nadarzy się okazja, to przeproś...

2. Zapewne chodziło o drobną kwotę. Nie był to więc grzech ciężki. Tym bardziej - że jak wynika z tego co piszesz - nie miałaś intencji przywłaszczenia sobie nie swoich pieniędzy... Jeśli kiedyś ją spotkasz możesz po prostu zaprosić ją na kawę...

W sytuacjach poważniejszych, gdy nie wiadomo jak oddać to, co się ukradło, trzeba sposób zadośćuczynienia ustalić ze spowiednikiem. Może to być np. przeznaczenie jakiejś kwoty na jakiś dobry cel...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg