ela 26.10.2005 11:48

moj maz pijak i awanturnik, zdradzal mnie zylismy ze soba tylko 2 lata, on odszedl, chcialam ratowac malzenstwo bo mielismy dxziecko, ale on tego nie chcial, po nastepnych 2 latach wystapilam o rozwod cywilny. On nie interesowal sie dziecikem, nie utrzymywal z nami kontaktu. Po 15 latach poznalam innego mezczyzne. On bardzo chce bysmy zamieszali razem stworzyli rodzine, ale ja boje sie ze kosciol mnie odtraci, nie bede mogla przystepowac do sakramentow, gdybym ja sie na to zdecydowala to rozumiem, ale zdaje sobie sprawe ze jego kosciol rowniez odtraci chociaz nigdy nie byl w zadnym zwiazku i nie mial udzielanego sakramentu malzenstwa. Co mam zrobic oszukiwac, siebie ze nic sie nie dzieje, zadac od niego zeby dla mnie zrezygnowal z pelnego uczestnictwa we mszy.

Odpowiedź:

Skoro małżeństwo trwało tak krótko i na dodatek od początku było tak burzliwe, to być może nie zostało ważnie zawarte. W takim wypadku można się starać w sądzie biskupim o stwierdzenie tego faktu. Najlepiej byłoby porozmawiać o tym z jakimś kapłanem, który mógłby ewentualnie wskazać konkretne powody nieważności, które można by przedstawić w sądzie (biskupim). Może spróbować Pani zadzwonić do Katolickiego Telefonu Zaufania (0-32-2530-500)i spytać o dyżur kapłana. Zazwyczaj dyżurują oni wieczorami i w nocy, kiedy rozmowy są tańsze...

Może się też Pani sama zapoznać z problemem nieważności małżeństwa czytając stosowną część podręcznika prawa małżeńskiego (TUTAJ). Panią zainteresuje zwłaszcza rozdział V.


J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg