Kb 09.10.2005 20:27

Szczęść Boże
Moje pytanie jest dosyć trudne ponieważ uderza w jeden z dogmatów naszej wiary. W naszym Wyznaniu Wiary mówimy, że wierzymy w świętych obcowanie. Oststnio przeczytałem książkę w której jest mowa o śmierci i o duszy. Jej Autor (duchowny) podpierając się Pismem Świętym, a dokładniej odpowiednimi fragmentami, pisze, że dusza po śmierci nie jest od razu wstępnie sądzona i przypisana jest jej kara za grzechy doczesne w czyśćcu lub od razu niebo. Autor udowadnia słowami Jezusa Proroków i Apostołów, że dusza po śmierci jest w stanie nieświadomego snu czekając na dzień ostateczny i dopiero wtedy następuje sąd. Nasza wiara wyznaje, że święci już są w niebie. W takim razie po co byłby sąd oststeczny jeżeli nasze dusze będą sądzone od razu po śmierci.
Drugi problem to śmiertelność duszy. Autor w oparciu o Pismo Święte pisze, że dusza po sądzie albo osiągnie niebo albo będzie potępiona na wieki czyli zostanie "unicestwiona". Nie ma tutaj mowy o piekle i "smażeniu się w nim".
Gnębi mnie ta sprawa. Prosze o odpowiedź.

Odpowiedź:

To duchowny katolicki? Lepiej sprawdź kto jest autorem tej książki...

Problem polega na tym, że właśnie w Pismie Świętym jest mowa zarówno o sądzie zaraz po śmierci, jak i o sądzie ostatecznym. To bardzo sprawę utrudnia, ale trzeba być wiernym temu, co w objawieniu nam przekazano, a nie przyjmować tylko to, co wygodne.

Autorzy Katechizmu Kościoła katolickiego mówiąc o sądzie zaraz po śmierci (punkt 1021) powołują się na kilka tekstów biblijnych. Przytoczmy je:

1. Przypowieść o ubogim Łazarzu (Łk 16, 22): "Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany".
Jak wiemy dalej rozgrywa się cała akcja. Nie ma ona sensu, jeśli ma dotyczyć uśpionych w oczekiwaniu na sąd ostateczny (chocby prośba bogacza, by Abraham posłał Łazarza do jego braci)

2. Scena z łotrem na krzyżu (Łk 23, 43) "Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju". Jak inaczej zrozumieć Jezusowe słow "dziś" jeśli ma dotyczyć jakiejś odległej przyszłości?

3. 2 Kor 5, 8 "Mamy jednak nadzieję... i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana".

4. Flp 1, 23 "Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne"

W obu przypadkach (3-4) Paweł wyraźnie sugeruje, że zaraz po smierci bedzie z Panem. Dlatego tak mu spieszno. Gdyby miał uśpiony czekać wcale by tak do śmierci nie tęsknił bo wiedział, ze jego praca jest ważna... Na pewno ważniejsza niż bezproduktywny sen w oczekiwaniu na sąd ostateczny...

5. Hbr 9, 27; 12, 23.

"A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd (...)

"(...) do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu (...)"

Jak widać wiara w to, że zaraz po smierci czeka człowieka nagroda, jest mocno udokumentowana w Pismie Świętym.

W drugiej sprawie... W Pismie Świętym nie ma mowy o smażeniu się w piekle. Ogień to tylko obrazowe przedstawienie cierpienia, które rozumie każdy, kto choć raz się sparzył. Nie ma też słowa o unicestwieniu potępionych, ale o ich wiecznej męce (Zobacz np. Mt 18, 18; 25, 41)

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg