kasia 27.09.2005 19:05

Od 4 lat mieszkam w USA. Trzy lata temu wyszlam za maz. Moj maz jest katolikiem ale rzadko kiedy chodzi do kosciola a raczej tylko wtedy kiedy go o to prosze. Chcialbym wiedziec, czy to prawda, ze jezeli sie ma tylko slub cywilny to nie mozna przyjmowac komunii, bo sie zyje w ciaglym grzechu (mam na mysli wspolzycie). Oczywiscie moglabym wybrac zycie w czystosci, ale jak mam wytlumaczyc mojemu mezowi, ze nie mozemy wspolzyc przez najblizsze kilka miesiecy, bo nie mamy slubu koscielnego? Nie wiem, czy to w ogole jest realne. Czyz taka decyzja nie przyczynilabym sie do oziebienia mojego malzenstwa, a moze i jego rozpadu? Jakie jest wyjscie z takiej sytuacji? Planujemy wziasc slub koscielny w Polsce , ale tu rodzi sie moje kolejne pytanie. Dla mnie slub koscielny ma wielki wymiar a moj maz bardziej chce to zrobic dla mnie niz dla siebie. Czy taki slub mialby sens? Bardzo prosze o kontakt. Mam jeszcze wiele pytan, ale te chyba sa najwazniejsze. Bog zaplac za pomoc. Bylabym wdzieczna gdyby ksiadz wyslal mi odpowiedz na moj adres internetowy.

Odpowiedź:

Tak, to prawda. Osoby mające tylko ślub cywilny w oczach Kościoła nie są małżeństwem (chodzi o katolików). Współżyjąc seksualnie popełniają więc grzech. Trwając w nim nie moga uzyskać ważnego rozgrzeszenia, a co za tym idzie, także przystępować do komunii...

Odpowiadający podziela zdanie Twojego męża, że rzeczywiście nie ma sensu organizować po trzech latach jakieś wielkiej uroczystości. Zgłoście się do proboszcza parafii na terenie której mieszkacie (tam, w Stanach) i poproście go, żeby udzielił Wam ślubu (dokładniej był świadkiem zawarcia przez was małżeństwa, bo sakramentu udzielicie sobie nawzajem) jak najszybciej... To chyba najlepsze rozwiązanie...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg