08.10.2004 08:24

Chciałem się poprosić o poradę.

Jakiś czas temu pomagałem przy sprzątaniu kościoła. I był tam pan, który powiedział mi że należy do Odnowy w Duchu Świętym. Oczywiście pytał się, czy bym się do nich nie dołączył. Powiedziałem że nie, że nie mam wiedzy teologicznej aby prowadzić jakieś dyskusje na takie tematy. Później widziałem go na ulicy raz – powiedziałem mu „dzień dobry”, widziałem drugi raz- znowu powiedziałem „dzień dobry”. I za pierwszym razem i za drugim razem ten pan „dzień dobry” odpowiedział. W sobotę widziałem go trzeci raz powiedziałem „dzień dobry” – a ten pan mi nie odpowiedział…..

Jednocześnie znam również z widzenia jedną panią która należy do Odnowy. I chodzi o to ,że zdarzyło się wczoraj że nie podała mi ręki podczas Mszy, siedziałem za nią a gdy się odwróciła i mnie zobaczyła ręki mi nie podała.

Jeżeli sobie postanowiłem że jeżeli tego pana zobaczę to mu nigdy „dzień dobry” nie powiem. Łaski mi nie robi. I jeżeli by się złożyło że ta pani siądzie koło mnie to się jej „zrewanżuję” i ręki nie podam. Czy słusznie??????????

No bo nikogo z Odnowy w Duchu Świętym nie obgadywałem a nikogo nie obraziłem. Nie wiem skąd ta nienawiść do mnie. Chyba że ludzie z Odnowy myślą że nie wiadomo kim są. Nie wiem może niech się odłączą od kościoła, bo to już nie pierwsza skarga……….
Skoro uważają się za takich ważnych. No bo w sumie nie wiem co im zrobiłem ….

Zrobię tak jak mi doradzicie.

Odpowiedź:

Trudno powiedzieć dlaczego ktoś wobec Ciebie tak a nie inaczej się zachowuje. Czasami zdarza się, np. odpowiadającemu, że najzwyczajniej w świecie kogoś nie zauważy. Trudno z tego faktu wyciągać jakieś daleko idące wnioski dotyczące relacji do tego człowieka...
Najlepiej będzie, jeśli nadal będziesz do tych ludzi odnosił się jak najlepiej. Tzn nie unikał przekazywania znaku pokoju, pozdrawiał na ulicy itp. To nic nie kosztuje, a jest pięknym świadectwem pozytywnego nastawienia do otoczenia. Taka postawa przeczynia się do zmiany świata na lepsze...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg