Gość 16.01.2018 18:51

1. Niedawno dużo mówiło się o "ideologii gender". Trochę poczytałem o co w tym chodzi. Z tego co wiem z jednej strony może chodzić w niej o akceptację homoseksualizmu jako czegoś dobrego. Tu sprzeciw Kościoła jest zrozumiały. Z drugiej strony walka ze stereotypami płciowymi (jest to chyba baza tej "ideologi") ma też z pewnością pozytywne aspekty. Np jak rodzic zachęca córkę do zabawy klockami lego przeznaczonymi raczej dla chłopców, niż dużo prostszymi dla dziewczynek, daje jej szansę na lepszy rozwój kreatywności, czy myślenia przestrzennego. Albo gdy np zniechęca ją do przesadnego dbania o wygląd chroni ją przed uprzedmiotawianiem ze strony chłopców, i seksualizacją. Czy gender jest złe w całości, czy złe są tylko niektóre jego postulaty?
2. Przeczytałem tu chyba kiedyś, że samo członkostwo w PZPR było grzechem. Właściwie dlaczego? Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację gdy ktoś pełnił w niej funkcję np nauczyciela i z walką z Kościołem, czy innymi niemoralnymi działalnościami partii nic wspólnego nie miał, lub mógł je nawet troszeczkę "sabotować".
3. Medycyna utożsamia śmierć mózgu ze śmiercią człowieka. Czemu więc zarodek nie mający jeszcze mózgu jest człowiekiem?

Odpowiedź:

1. Nie no, oczywiście złe są tylko niektóre postulaty gender. Tyle że akurat te, które leżą u podstaw tej ideologii. Ot, stwierdzenie, że płeć jest kwestią wyboru, nie biologii. Ale oczywiście dbając o dobre wychowanie dziewcząt czy chłopców można zachęcać je do zabawy zwyczajowo "nie ich" zabawkami. Można też zalecać umiar w dbaniu o wygląd. Właśnie twierdzenie, że kobieta powinna dbać o swój wygląd bardziej niż mężczyzna to jeden z takich stereotypów, którego na pewno trzymać się nie trzeba.

Uważałbym jednak z ubieraniem dziecka niezgodnie z płcią. To może przyczynić się do późniejszych kłopotów...

2. PZPR miało w programie postulaty sprzeciwiające się wierze. Choćby te promujące ateizm. Kto przynależy do takiej organizacji też promuje te wszystkie sprzeciwiające się wierze postulaty. W praktyce było to np. propagowanie pracy w niedzielę czy odciąganie od pójścia do Kościoła, o innych już nie mówiąc.

W Polsce trochę to było obchodzone. "Partyjni" po kryjomu chrzcili dzieci, po kryjomu wysyłali je do pierwszej Komunii. Sami też pewnie nieraz "po kryjomu" spowiadali się czy przystępowali do Komunii. Raczej nie robiło się z tego problemu. Ale obiektywnie rzecz biorąc to było zapieranie się wiary. Dla kariery, większych pieniędzy...

3. Definicja śmierci nie jest do końca ostra. Tak przyjęliśmy, na taką praktykę zgadza się Kościół. Gdyby jednak w przyszłości nauka wyznaczyła moment śmierci inaczej, Kościół mógłby też zmienić swoje widzenie tej sprawy. Początek życia natomiast to sprawa bardzo jasna: powstaje, gdy dwie różne komórki łączą się. Nikt nie próbuje wyznaczać, w jakiej fazie tego połączenia mówimy o powstaniu owego życia, bo to też jest nieostre, ale na pewno, gdy powstaje jedna nowa komórka, która potem zaczyna się dzielić, możemy mówić o nowym życiu.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg