Gość 17.10.2017 09:43

Mam 2 pytania.
1.Czy pracując w sklepie i godząc się na nadgodziny w niedziele to jest grzech ciężki?

2.Czy praca w sex-shopie jest grzechem? Chodzi o handel przedmiotami które służą ludziom. Czy katolik powinien zrezygnować z takiej pracy mimo tego że tym co sprzedaje nie podnieca się i patrzy na to perspektywą jak na inne sklepy gdzie np. Sprzedają przedmioty typu zabawki jak w sklepie zabawkowym dla dzieci?

Proszę o odpowiedź

Odpowiedź:

1. Proszę spytać spowiednika.

2. Moim zdaniem w sekshopie chrześcijanin pracować nie powinien. Nie mam zbyt rozległej wiedzy na temat asortymentu sprzedawanego dziś w sekshopach i nie zamierzam tego tematu studiować.  Z czasów gdy ich reklamy były bardziej nachalne pamiętam jednak jakie "zabawki" proponowały. Służące samozaspokojeniu, sprzyjające fetyszyzmowi. O pornografii już nawet nie mówiąc. Moim zdaniem ewidentnie wspierały niemoralność. To nie jest coś, z czego chrześcijanin powinien się utrzymywać. O czerpaniu większych zysków ani nie mówiąc.

A nazwanie tego wszystkiego "zabawkami" dla dorosłych niczego nie zmienia.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg