Michał 22.07.2017 15:18

1. Chciałbym zapytać. Czy Bóg ma początek? Czy z niczego powstał świat, a później Bóg, lub z niczego powstał Bóg i później On stworzył świat (raczej te dwie odrzucam, bo to wydaje się absurdalne). Lub z czegoś bezosobowego, ale wiecznego, wyłoniła się Osoba Żywa Boga? Czyli, że przed Bogiem było coś wiecznego, ale bezosobowego i dlatego Bóg ma początek, ale to bezosobowe coś już nie ma początku? I dlatego Bóg ma początek? Ale i to wydaje się absurdalne.

2. Czy Bóg był kiedyś samotny? Czy jest taki moment, że Bóg kiedyś powiedział pierwszy raz jakieś pierwsze słowo? Czy Bóg kiedyś spał i się obudził? Czy Bóg był kiedyś samotny w taki sposób, że jeszcze nie zrodził drugiej Osoby Syna i bardzo chciał aby z Kimś porozmawiać i by Ktoś Go poznał i by Ktoś Go kochał i sam chciał kochać inną osobę a nie tylko siebie i dlatego urodził Syna? A później od Syna i Boga pochodzi trzecia Osoba, czyli Duch Święty – Syn i Bóg tego Ducha spłodzili, i z ich relacji Miłości On pochodzi? Jak gdyby by to znaczyło, że Bóg kiedyś był biedny i samotny i ewoluował do doskonałości Trójcy? Bo był samotny?

3. Czy jednak należy inaczej patrzeć i powyższe byłoby herezją? Że właśnie Bóg z Synem od zawsze rozmawiał i Syn był od zawsze Osobą i Bóg nigdy nie był samotny i nigdy nie ewoluował? Że nie jest tak, że była kiedyś samotna Osoba, samotny Bóg, i postanowiła ta Osoba urodzić drugą Osobę, równą sobie i zdolną Ją w pełni poznać? Zdolną poznać Pierwszą Osobę, aby nie była Ona już samotna? A później ta Trzecia Osoba została spłodzona/zrodzona przez te Dwie Pierwsze? Tak nie jest?

4. Na koniec, chcę jeszcze zapytać. Wiemy, że my jako osoby żywe żyjemy w tym świecie. Jest to przestrzeń, czasoprzestrzeń. Miejsce, dom, jakaś przestrzeń w której żyjemy i się poruszamy. My mamy początek. A teraz chcę zapytać. Czy przed stworzeniem czegokolwiek przez Boga, przed stworzeniem aniołów i wszechświata i nas, czy Bóg wtedy żył w jakiejś przestrzeni? W jakiejś komorze/przestrzeni? W jakimś domu – właśnie niebie? Czy ten dom/niebo były odwieczne tak jak odwieczny jest Bóg? Czy Bóg miał gdzie nogi postawić? Czy nie było żadnej przestrzeni, tylko był sam Bóg, który JEST i nie było nic poza Nim, żadnej przestrzeni? To czy On wtedy chodził? Przemieszczał się? Miał gdzie pójść? Czy po czymś chodził? Przemieszczał się jak to Duch Boży? Trudno to sobie wyobrazić. Chodzi mi o tę przestrzeń jakąś, czy ona istniała? Rozumie Pan o co mi chodzi? Czy Był sam Bóg, Trójca i nic poza nią, żadnego domu dla Nich, żadnej przestrzeni? I dopiero później sobie stworzyli miejsce przebywania i chodzenia? A przedtem nie chodzili? Spali? Bo jak chodzić jak nie ma przestrzeni? Czy przestrzeń nie była wieczna tak jak Bóg? Stworzyli ją sobie?

5. I na sam koniec. Gdzie jest właśnie to Niebo, ten Dom gdzie Jezus wstąpił, gdzie dusze idą po śmierci? Czy ono jest w jakimś „innym wymiarze”, poza tym wszechświatem? Czy może Jezus uniósł się w tym zmartwychwstałym Ciele i poleciał gdzieś na jakąś planetę, gdzie mieszka Bóg? Że może to Niebo i Dom Boga jest gdzieś poza zasięgiem teleskopów, gdzieś na jakiejś planecie daleko stąd. Może tam są takie prawa fizyki, że te ciała duchowe zmartwychwstałe i dusze mogą żyć i tam Bóg działa i mieszka?

Dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedź:

1. Chrześcijanie wierzą, że Bóg jest wieczny. To znaczy że nie ma początku, ani nie będzie miał końca. 

2. Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo objawienie Boże aż tak głęboko w sprawy Boga nie sięga. Zwróć tylko uwagę, ze twoje rozumowanie uwikłane jest w czas. A Bóg jest poza nie tylko przestrzenią, ale i czasem...

3. Jak w 2.

4. Jak pisałem wyżej, Bóg jest poza czasem i poza przestrzenią. Nie umiem sobie tego wyobrazić, bo nie nie umiem sobie wyobrazić istnienia bez przestrzeni i czasu, ale tak to jest. Trudno mi więc dywagować na taki temat. 

5. Wedle Katechizmu Kościoła katolickiego niebo to stan, nie miejsce. Stan bliskości i przyjaźni z Bogiem. I wszystkimi świętymi. 

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg