Iwona 02.03.2017 20:47

Jestem pokłócona z wieloma ludźmi, dzisiaj pokłóciłam się z koleżanką, w efekcie czego ona się ode mnie wyprowadziła, bo sama nie chciałam z nią już mieszkać. Teraz kiedy jestesm sama żałuje tego. Jestem pokłócona też z moją siostrą, dwiema innymi koleżankami, (już od wielu lat nie rozmawiamy) i kolegą. Ludzie łatwo mnie denerwują, niewielu jest takich ludzi których lubię i ciągle się obrażam na ludzi. Mam niskie poczucie własnej wartości i chyba przez to tak łatwo denerwują mnie inni. Czy jeżeli szczerze tego żałuje i chce się poprawić, nie kłócić się z ludźmi to czy mogę się wyspowiadać z tego i iść do komunii?

Odpowiedź:

Jasne. Szczery żal połączony z wyznaniem grzechów zawsze daje odpuszczenie grzechów...

A co do tego "kłócenia się" z bliźnimi i niskiej samooceny... Myślę, że znam na to sposób. Trzeba uznać się za sługę. Kogoś, kto ma być dla ludzi dobry nie oczekując za to innej nagrody niż ta, którą otrzyma w niebie. Wtedy łatwiej znosić bliźnich... Zwłaszcza takich, których zasadniczo lubimy, a tylko z powodu jakiegoś drobiazgu doszło miedzy nami do kłótni...

Radziłbym jeszcze jedno: pojednać się z tymi, z którymi się pokłóciłaś. Pojednanie nie musi oznaczać powrotu do dawnej zażyłości. Po prostu spróbuj się do tych ludzi odezwać, chwilę porozmawiać, zainteresować się czym teraz żyją... Niech nie myślą, że mają w Tobie wroga. 

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg