Gość 29.08.2016 08:30

Mam pytanie odnośnie pieniędzy dawanych wśród rodziny, sąsiadów, znajomych. Chodzi mi o takie sytuacje, ktoś daje pieniądze zamiast prezentu przy odwiedzinach dziecka, brać gdy to jest 200-300 zł? Albo inna sytacja, sąsiad poproszony podwiózł sąsiadkę do szpitala ok, 25 km w jedną stronę, ta dała mu 100 zł, on wziął, czy postąpił właściwie. Później ona mniała żal, że jest taki drogi, powiedz., że następnym razem pojedzie busem. A jakby dała 20 zł to może by pomyślał, że mało i też by się już nie pojechał. A jeszcze inna sytacja, ktoś dał mi pieniądze na studia, a później wypominał, nawet próbował żadąć zwrotu. Jak prawdziwy chrześcjanin powinien zachowywać się w kwestach finansowych, gdy nie ma z góry wyznaczonej ceny za usługę, albo w rodzinie. W sytuacjach gdy ktoś daje, bo ma dobry humor, a jak się skłócimy to trzeba zwracać, wówczas wypomina.

Odpowiedź:

Mnie się wydaje, że jak ktoś daje, to trzeba się zastanowić. Np. prezent może być krępujący: zbyt drogi, dawany przez nie tak bliska osobę bez okazji, kogoś kto już kiedyś prezent wypominał  itd. Wtedy warto odmówić. Bo bywa tak, że takimi prezentami ktoś próbuje wiązać drugą osobę.

A co do płacenia za przysługę... Też bym wziął, bo ludzie często czują się dotknięci,  jeśli się nie bierze. No, chyba że się naprawdę z różnych powodów nie chce. Można odmówić. Może warto już kiedy się jest obdarowywanym za jakąś przysługę powiedzieć,  że nie trzeba czy że to za dużo. Zwłaszcza kiedy wiemy, że daje te pieniądze ktoś raczej niezamożny.

Tych, którzy dają a potem chcą się z tego wycofać nie rozumiem, nie potrafię więc niczego sensownego w tej kwestii powiedzieć...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg