Gringo 15.07.2016 15:11

Witam,

Kiedyś wśród znajomych (wszyscy wierzący katolicy, średnia 25 lat jeśli to ważne) rozpoczął się temat pornografii. Gdy powiedziałem, że tego nie oglądam zaczęli pytać czemu. Mam całą masę argumentów na ten temat (nie tylko religijnych), ponieważ wiele o pornografii czytałem (m. in. prace psychologów od uzależnień) i obejrzałem kilka amerykańskich filmów dokumentalnych (tworzonych z osobami, które kiedyś tym przemysłem się zajmowały). Więc zacząłem odpowiadać na ich pytania, ale nie w jakiś sposób nachalny, oskarżający tylko ze spokojem starałem się mówić o argumentach, które znam z w/w publikacji. Gdzieś na początku wiedząc, że rozmawiam z głęboko wierzącymi katolikami powiedziałem jak to widzę z religijnego punktu widzenia i zacytowałem Mt 18,8-9 (podkreślam, że nie atakowałem ich, ani nie próbowałem "wejść z butami" i przemówić im do rozumu, tylko na spokojnie rozmawialiśmy). Rozmowa nie potrwała zbyt długo, zostałem głośno wyśmiany, usłyszałem pytanie "kto normalny nie lubi oglądać cycków?" i do dziś kręci się taki żart, żeby przy mnie nie mówić o goliźnie, bo zaraz przylecę z egzorcystą albo żebym zatkał uszy, gdy ktoś mówi o jakiejś kobiecie. Oczywiście specjalnie się tym nie przejmuję, wiem, że to głupie dogryzania kolegów, ale zastanawiam się nad tym, co tutaj jest nie tak. Nie obraziłem nikogo, nie starałem się ich nachalnie "nawrócić", sami zapytali o to, czemu takich rzeczy nie oglądam, mimo to osoby z którymi co tydzień widzę się na Mszy reagują w taki sposób. I czy może to ja przesadzam i to wcale nie jest takie złe, czy może nastąpiło jakieś rozluźnienie obyczajów, czego ja szczerze za bardzo nie rozumiem i czasami czuję się obco ze swoimi poglądami. Pół biedy, że ktoś ich nie podziela, tylko czemu to dziś jest powodem do śmiechu?

Bardzo proszę o jakiekolwiek rady. Może dziś nie ma sensu się przyznawać do takich rzeczy?...

Obiecuję modlitwę w Pana intencji. Pozdrawiam

Odpowiedź:

Nie przejmuj się. Pewnie zwyczajnie ich zawstydziłeś. Zobaczyli, że coś w ich postępowaniu jest nie tak. Strojenie sobie żartów z tego, który to zrobił to najmniej nieprzyjemna reakcja, z którą można się w takich razach spotkać...

Masz rację. Smutne to, że chrześcijanie włażą w grzech i już nawet tego nie widzą....

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg