Adam J. 06.08.2015 17:28

Szczęść Boże!
Niedawno czytałem i oglądałem na youtube serię filmów o piekle. Opisy, na jakie się natknąłem są prawdziwie przerażające i straszne. Dochodziłem do siebie przez klika godzin... Nie wiem, czy wszystkie są prawdziwe, ale osoby, które je publikują obficie powołują się na różnych świętych i błogosławionych Kościoła, na Matkę Boską, jest też wiele cytatów z Pisma Św. Więc nie ma chyba powodów, żeby im nie wierzyć.
Wśród licznych takich filmów z cytatami natknąłem się też na tzw. "listy z piekła", jakie rzekomo otrzymała (we śnie) jedna z sióstr zakonnych od swojej zmarłej koleżanki z klasztoru. Jak sama opisuje, była to osoba o bardzo dobrym charakterze, chętnie pomagająca innym, opiekująca się troskliwie swoją niedołężną matką itp. Mimo tych cech i dobrych uczynków znalazła się w piekle, które opisywała - jako przestrogę dla innych (w domyśle grzeszników). I pojawiły się zaraz pytania, na które nie bardzo umiem sobie odpowiedzieć:
- czy Bóg, który jest miłością, w którego wierzę, że jest dobry, pełen miłosierdzia i nieskory do gniewu przestaje takim być po śmierci człowieka? Czy po śmierci grzeszny (choć w sumie dobry) człowiek nie może liczyć na boskie przebaczenie? Nawet wtedy, gdy jest pełen skruchy i szczerze żałuje za swoje grzechy, ale który na skutek zbiegu okoliczności albo swojego niedbalstwa (a może nawet lekkomyślności) nie zdążył się wyspowiadać przed śmiercią? Nie myślę tu o zatwardziałych grzesznikach albo osobach, które jawnie i przez całe życie były wrogami Kościoła, wyśmiewały i drwiły z Pana Boga i z wiary w niego. Myślę o osobach wierzących, które tak, jak ja szanują Pana Boga, wierzą w Niego, ale z powodów przez siebie zawinionych, np. swoich nieprzezwyciężonych do końca wad charakteru, nie zdążyły przed śmiercią ze swoich grzechów się oczyścić. Czy nawet jeden, choć poważny grzech śmiertelny przekreśli człowieka po śmierci i skaże go na wieczne potępienie w straszliwych męczarniach, mimo, że oprócz tego starał się i był dobrym człowiekiem? Zgoda, można powiedzieć, że jest sam sobie winien, ale jest dla mnie jakaś przerażająca dysproporcja pomiędzy jego winą w takich przypadkach, a tymi straszliwymi męczarniami w piekle, na które zostanie skazany i które mają trwać przecież wiecznie. Dla mnie to straszliwa perspektywa...

Odpowiedź:

Nie wierzyłbym w "doniesienia z piekła". Tam rządzi szatan. A wiadomo, ze to ojciec kłamstwa...

Czy Bóg potępi za jeden grzech śmiertelny... Z takim grzechem mamy do czynienia, gdy ktoś świadomie i dobrowolnie w ważnej sprawie łamie Boże prawo. Pytanie, czy ktoś kto jest dobry faktycznie "przez przypadek" może taki grzech popełnić. Skoro zasadniczo jest dobry, czy nie ma wtedy zaciemnionego umysłu. Tego oczywiście nie wiem, ale ale nie wydaje mi się, by "przypadki" mogły decydować o potępieniu...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg