Marta 04.06.2012 16:50

Witam,

Przejrzałam już kilka odpowiedzi na podobne pytania, ale ponieważ sprawa nadal nie daje mi spokoju, proszę o odpowiedź dla tego konkretnego przypadku. Pytanie dotyczy uśpienia psa.
Piesek jest już stary, ma 14 lat, ale poza tym, że ma chore zęby, słabo widzi i bardzo słabo słyszy nic poważnego mu nie dolega. Nie znosi samotności więc szczeka, gdy jest sam w pokoju. Gdyby nie to, że ma ograniczone możliwości poruszania się po pokoju (pies jest mały i zamykany w dużym kojcu) - załatwiałby swoje potrzeby na podłogę (chociaż ostatnio zdarzyło się kilka razy, że załatwił się nawet w swoim kojcu), niszczyłby drzwi i podłogę itd. Pokój, w którym śpi piesek jest na codzień wyłączony z użytku, ze względu na unoszący się w nim nieprzyjemny zapach (niestety mieszkanie składa się tylko z dwóch pokoi).
Za trzy miesiące ma przyjść na świat nasze wyczekane dziecko. Boję się reakcji psa na dzieciątko, a jeszcze bardziej boję się tego, że dziecko będzie mieszkało w nienajlepszych moim zdaniem warunkach (smrodek, bakterie, włosy psa, do tego hałas, bo pies będzie pewnie szczekał tak jak to robi teraz). Nawet nie chcę myśleć o sytuacji, kiedy pies załatwi się w domu. Nie mówiąc o tym, jak to będzie jak dziecko zacznie już np. raczkować.
Nikt w rodzinie nie chce zająć się pieskiem, nie łudzę się nawet, że ktoś obcy chciałby się nim zająć. Z tego, co się orientuję schroniska nie przyjmują takich starych psów. Pies nie cierpi z powodu nieuleczalnej choroby. Czy w takiej sytuacji uśpienie psa będzie grzechem? Czy jeżeli uśpimy go już teraz, a nie wtedy, kiedy dzieciątko będzie już na świecie, będzie to grzech?
Z góry dziękuję za pomoc.

Odpowiedź:

Zdaniem odpowiadającego uśpienie zwierzęcia nie jest żadnym grzechem. Zwłaszcza w opisanej sytuacji...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg