Gość 07.05.2012 19:28

Witam.
Od kiedy Sakrament Małżeństwa jest formą terroru i znęcania się mężczyzny nad kobietą, która zmuszana jest do płodzenia i rodzenia dzieci metodami naturalnymi , na których utrzymanie musi sama zarobić i którymi sama musi się zajmować? Fizjologia nie podporządkowuje się matematyce jak naucza kościół. Jest to fakt medycznie potwierdzony. Dlaczego kościół sprowadza kobietę do poziomu bydła rozpłodowego. Czy dla wygody mężczyzny? Jeśli rozwodów nie ma to kościół skazuje kobiety i spłodzone dzieci na życie w koszmarze.
Grażyna

Odpowiedź:

W teologii małżeństwo jest związkiem dwojga partnerów, dwojga osób. Każdej z nich przysługują podobne prawa i obowiązki. Oboje ślubują sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. I że nie opuszczą partnera aż do śmierci. Na pewno nie powinno być tak, że męża interesuje tylko zaspokojenie jego potrzeb, a dziećmi się nie interesuje. Zresztą taka podstawa męża w teologii moralnej jest wymieniana wśród powodów, dla którego można odmówić współżycia.

Kościół też, choć nie dopuszcza rozwodów, dopuszcza separację. Kobieta nad która mąż się znęca może od niego odejść. Nie ma obowiązku trwania w takim związku. Nie może tylko powtórnie zawrzeć nowego małżeństwa...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg