Mobbing zaczyna się w rodzinach. Iluż jest ojców pomniejszajacych wartość matki w oczach dzieci? I odwrotnie? Ileż jest rodziców pomniejszających wartość dziecka? Jak zwykle popsułeś! to przez ciebie ! Nigdy... i zawsze.... Walkę z mobingiem powinniśmy zaczynać niemalże od pieluszek. Oczywiście dobre prawo pomaga. Nawyki traktowania innych wynosi się z domu.
Nigdy ... zawsze .... i musisz .... Tak, od dziecka trzeba pracować by nie dochodziło do zjawisk mobbingowych. Pracuje dziecko, które wyraża głośny sprzeciw dla wymuszanego systemu nakazów i zakazów. Rodzice są często sami zniewoleni przez swoje własne wychowanie, zamordystyczny, utrwalony od czasów stalinowskich, kodeks rodzinny.
Pracę nad takim systemem, w którym nie ma mobbingu trzeba jednak realizować nie w filozofii walki, tylko w filozofii miłości, skądinąd przekazywanej nam przez Jezusa.
Człowiek niewolony, zmuszany, który przegrywa w walce, staje się podobny do zdziczałego zwierzęcia, które miota się na oślep i zadaje wiele ran i cierpienia wszystkim naokoło.
Walkę z mobingiem powinniśmy zaczynać niemalże od pieluszek. Oczywiście dobre prawo pomaga. Nawyki traktowania innych wynosi się z domu.
Tak, od dziecka trzeba pracować by nie dochodziło do zjawisk mobbingowych. Pracuje dziecko, które wyraża głośny sprzeciw dla wymuszanego systemu nakazów i zakazów. Rodzice są często sami zniewoleni przez swoje własne wychowanie, zamordystyczny, utrwalony od czasów stalinowskich, kodeks rodzinny.
Pracę nad takim systemem, w którym nie ma mobbingu trzeba jednak realizować nie w filozofii walki, tylko w filozofii miłości, skądinąd przekazywanej nam przez Jezusa.
Człowiek niewolony, zmuszany, który przegrywa w walce, staje się podobny do zdziczałego zwierzęcia, które miota się na oślep i zadaje wiele ran i cierpienia wszystkim naokoło.