• Łukasz
    09.04.2011 19:56
    To nie wyjaśnia NICZEGO!!! Tak jak za zło czynione przez jednostkę nie można karać ogółu, tak zasługa jednostki ogółu nie uświęca. Wszechmogący Bóg nie mógł nas po prosty zbawić bez umierania?? Między grzechem człowieka oraz koniecznością śmierci na krzyżu nie ma związku przyczyny i skutku. nie ma ani trochę
  • jo_tka
    10.04.2011 09:05
    jo_tka
    Owszem, jest. Chrystus umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Nie po nic innego. Chrystus umarł na krzyżu niosąc cały ból i cały grzech świata. Umarł za nas. Tak mówi Pismo Święte.

    Został zabity jak baranek ofiarny w dniu, w którym w Starym Przymierzu zabija się baranka, by naznaczyć jego krwią drzwi domów.

    Umarł i zmartwychwstał.

    Gdyby nie nasz grzech (ludzkości) tej śmierci by nie było.
  • jagudka
    14.04.2011 11:45
    A czy nikomu z was nie przyszło do głowy że to sam Bóg Wszechmogący Jahwe ze Starego Testamentu zstąpił z nieba przybrał ludzką postać i oddał za nas życie a na ziemi tylko przybrał tylko nowe imię.W końcu tylko Bóg może zbawiać więc to wszystko wyjaśnia.Jest jeden Bóg w Trzech Osobach Boskich(tak mówi religia) i ten Bóg może się ukazać ludziom w postaci Ojca, Syna jak albo Ducha Świętego.Przecież nawet sam Jezus powiedział kto widzi mnie widzi i tego który mnie posłał z czego może wynikać że on sam siebie posłał albo ja i Ojciec jedno jesteśmy o czym świadczy że to tak naprawdę jedna osoba.
  • jo_tka
    14.04.2011 12:03
    jo_tka

    Nie przyszło zapewne - bo to herezja, negująca prawdę o Trójcy Świętej.

    „A jeśli już sądzę, to sąd mój jest prawdziwy, bo nie jestem sam, lecz jestem Ja i Ten, który mnie posłał. A przecież w zakonie waszym jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest wiarygodne. Ja świadczę o sobie, a także Ojciec, który mnie posłał, świadczy o mnie” (Jana 8:16-18).

    „Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy. Kto mnie nie miłuje, ten słów moich nie przestrzega, a przecież słowo, które słyszycie, nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał. To wam powiedziałem z wami przebywając. Lecz Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem” (Jana 14:23-26).

  • BJGość
    21.05.2016 15:06
    Jezus wcale nie musial umierac na krzyzu.Bog mogl "ulaskawic czlowieka".Tylko,ze wtedy nikt nie poznalby bezmiaru milosci i milosierdzia Boga.I nikt nigdy nie potrafilby wzbic sie na wyzyny swiadomego altruizmu.Bylibysmy nadal jak "zombie".Patrzac na smierc Boga na krzyzu zaczynamy rozumiec kim On jest.Ta smierc czyni nas prawdziwymi ludzmi.Cierpienie zaczyna miec sens bo uswiadamy sobie,ze u cierpiacego to Bog zaciaga dlug,ktory zamierza splacic i wynagrodzic...bez smierci Boga na krzyzu cierpienie nie ma zadnego sensu.Zycie nie ma sensu...bo co mi z tego,ze i krolem bedac umrzec musze? Lepiej nie istniec wcale.
  • Gość
    21.12.2016 02:41
    Caly wszechswiat jest oparty na zasadach, pozwalajacych aby byl zachowany univers(czyt.porzadek). Jedna z zasad jest dzialanie-skutek co rowniez odnosi sie do prawa sprawiedliwosci. Za grzechy trzeba placic tak jak za zaciagniety dlug. Moze jednak ktos inny splacic kredyt, o ile chce. Chrystus mogl to zrobic..pytanie czy pomimo takiej okrutnej agoni Jezusa na krzyzu zachowana zostala proporcja do grzechow wszystkich ludzi od poczatku zaistnienia grzechu oraz tych w nastepnych pokoleniach.
  • bozena-gosc.
    28.01.2020 16:46
    Czy ktoś pomyślał jak bardzo cierpiał Bóg Ojciec? On posłał najbardziej umiłowanego Syna.Jak bardzo cierpiał? Myślę że tego nie muszę nikomu tłumaczyć.Kto ma dzieci ten wie co to znaczy.Bog Ojciec nie jest czczony i uwielbiany,tak jak na to zasługuje.Nawet w kościele.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Pytania z dnia...

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6